Lech musi utrzymać formę przez pół roku. Da się?

Dłu­gi okres przy­go­towań do nowego sezonu, mimo roz­gry­wa­nia w jego trak­cie meczów o stawkę, powodu­je, że sztab szkole­niowy musi drużynę przez pół roku utrzy­mać w jak najwyżej formie. Czy jest to możliwe?

- Budu­je­my zespół i grę drużyny nie na kole­jny mecz. Tak nie osiąg­nie się żad­nych efek­tów swo­jej pra­cy. Te mecze są pośred­ni­mi kroka­mi naszej pra­cy. Celem jest przy­go­towanie zespołu na rundę jesi­en­ną — zauważa szkole­niowiec. — Wyda­je mi się, że trenu­je­my moc­no, ale po ro, żeby Lecha grał dobrze do koń­ca roku - dodaje.

Czy zatem jest możli­we utrzy­manie wysok­iej dys­pozy­cji przez całą rundę jesi­en­ną? - Zawsze spotkamy się ze spad­ka­mi formy - mówi Mar­iusz Rumak. — Sztuką i zadaniem tren­era jest takie przy­go­towanie drużyny i pra­ca z nią, aby były to jak najniższe zniż­ki. Chce­my mimo słab­szej formy, bo z taką na pewno się spotkamy, wygry­wać mecze. Kto zna się na teorii tren­ingów, wie że utrzy­manie formy w dłuższym okre­sie cza­su jest bard­zo trudne — kończy.