Lech nie sprawdza się z 4–3‑3
Po raz kolejny w tym sezonie sztab szkoleniowy już po pierwszej połowie wycofał się z plany gry w ustawieniu 4–3‑3 z trójką środkowych pomocników. - Lepiej czujemy się w ustawieniu, w którym funkcjonowaliśmy po przerwie — przyznaje Jerzy Cyrak.
Drugi trener Lecha zaznacza, że zmiana ustawienia w poprzednim meczu wynikała z braku oczekiwanych efektów względem ustawienia 4–3‑3. — Musieliśmy zareagować. Nie byliśmy zadowoleni z naszej gry - tłumaczy.
Lechici nie zamierzają jednak odstawić tej taktyki. - Nadal jednak będziemy pracowali nad tym ustawieniem i realizowali w treningu. Być może będziemy chcieli jeszcze spróbować go, ale wracamy na razie do poprzedniego systemu, w którym nasza gra wygląda lepiej - mówi Cyrak.
W tym sezonie już trzykrotnie sztab rezygnował z tego ustawienia po pierwszej połowie. Było to w meczu z Górnikiem Zabrze, Śląskiem Wrocław i ostatnim z Polonią Warszawa.