Lovrencics: Lubię ofensywną piłkę
Kibice po odejściu Artioma Rudneva martwią się o skuteczność swojego klubu w nowym sezonie. Ich rozterki chciałby rozwiać nowy piłkarz “Kolejorza” Gergo Lovrencics. - Mam nadzieję, że uda mi się być lepszym zawodnikiem, niż Artiom — przyznaje.
Węgier do stolicy Wielkopolski trafił z Lombardu Papa, który w poprzednim sezonie zajął w lidze odległe 14 miejsce. - Polska liga jest dużo silniejsza od węgierskiej. Przede wszystkim jest dużo szybsza i bardziej siłowa. Przygotowanie fizyczne ma tutaj bardzo duże znaczenie - zauważa ofensywny zawodnik Lecha.
Przed transferem do Poznania obserwował on poczynania “Kolejorza” i szukał na jego temat informacji. - Oglądałem Lecha, widziałem jego mecze w europejskich pucharach. Wiem, że w poprzednim sezonie zajął czwarte miejsce, a teraz zagra w kwalifikacjach do Ligi Europy. Królem strzelców w polskiej lidze został Artiom Rudnev, który zdobył 22 bramki, a teraz trafił do HSV Hamburg — zaznacza Gergo Lovrencics.
24-latek jest zadowolony z tego, że jego nowy klub gra piłkę ofensywną i łatwiej będzie mu się przez to wkomponować do drużyny. — To bardzo dobry zespół, który gra ofensywną piłkę. Taką jaką lubię. Jestem zawodnikiem, który szuka drybling, a poza tym jestem szybki i potrafię to wykorzystać na krótkim odcinku boiska — podkreśla. — Długo występowałem na skrzydle, ale przez ostatni rok trener ustawiał mnie na pozycji napastnika. Udało mi się zdobyć 7 bramek i zanotować 8 asyst. Mogę grać na oby pozycjach, nie sprawia mi to problemu, choć jeśli miałbym wybierać, to zdecydowanie wolę prawą stronę boiska — dodaje.
Węgier ma także nadzieje, że Lechowi uda się w tym sezonie zakwalifikować się do fazy grupowej Ligi Europy. — Mam nadzieję, że długo będziemy grać w europejskich pucharach, a ja zdobędę wiele bramek i asyst — kończy Lovrencics.