Podsumowanie 15. kolejki: Śląsk i Legia uciekają

W ostat­nich kole­jkach dwie drużyny zde­cy­dowanie ucieka­ją resz­cie ligi. Śląsk odniósł czwarte z rzę­du zwycięst­wo i już chy­ba wygod­nie usad­ow­ił się na fotelu lid­era. Jed­nak Legia nie zamierza im odpuszczać i może zła­pać kon­takt, jeżeli wygra środowe zaległe spotkanie z Zagłę­biem Lubin.

ZAGŁĘBIE LUBIN — POLONIA WARSZAWA 1:0
BRAMKA: 82′ Traore

“Miedziowi” wygrali po raz pier­wszy pod wodzą Pavla Hapala. Trzy punk­ty gospo­dar­zom zapewnił Mouhamadou Tra­ore, który świet­nie wyko­rzys­tał dośrod­kowanie z rzu­tu wol­nego Kami­la Wilcz­ka. Nato­mi­ast Polo­nia zaw­iodła, prze­gry­wa­jąc z prze­dostat­nią drużyną w tabeli.

JAGIELLONIA BIAŁYSTOK — ŚLĄSK WROCŁAW 0:2
BRAMKI: 72′ Fojut, 90′(sam.) Cionek

Lid­erzy Ekstrak­lasy wypunk­towali Jagiel­lonię. Śląsk był po pros­tu w tym meczu lep­szy i wygrał zasłuże­nie. Nato­mi­ast “Jaga” prze­grała po raz pier­wszy u siebie w lidze od maja. Ich porażkę przy­p­ieczę­tował… obroń­ca biało­s­tock­iej drużyny, Thi­a­go Cionek, który w dolic­zonym cza­sie gry wpakował piłkę do włas­nej ram­ki. Pier­wszego gola zdobył Jarosław Fojut.

GKS BEŁCHATÓW — ŁÓDZKI KLUB SPORTOWY 3:0
BRAMKI: 42′ Buza­ła, 68′ Bożok, 88′(k.) Baran

ŁKS — jak kilka­krot­nie już w tym początku sezonie — został po raz kole­jny wysoko poko­nany. Tym razem na sta­dion­ie, na którym roz­gry­wał przez pewien czas mecze, w roli gospo­darza. Bełcha­towian­ie pewnie i wysoko wygrali z ŁKS-em, po bramkach Pawła Buza­ły, Mirosla­va Bożo­ka oraz Grze­gorza barana z rzu­tu karnego.

RUCH CHORZÓW — KS CRACOVIA 2:0

U naszych zgód: Kole­j­na poraż­ka Cracovii

LEGIA WARSZAWA — LECHIA GDAŃSK 3:0
BRAMKI: 45′ Vrdol­jak, 55′ Wol­s­ki, 84′ Radović

Rafał Ula­tows­ki nie będzie miło wspom­i­nał swo­jego debi­u­tu w roli szkole­niow­ca gdańskiej Lechii. Jego podopieczni wysoko prze­grali z Legią. Gospo­darze ostat­nią bramkę w lidze stra­cili… 18 wrześnie, w prze­granym der­bowym spotka­niu z Polonią! Kap­i­tal­ną bramkę w tym meczu zdobył Rafał Wol­s­ki w 55. min­u­cie. Minął ład­nym zwo­dem obrońcę goś­ci i huknął pod poprzeczkę rywali. Pier­wszego gola zdobył Ivi­ca Vvrol­jak, a dzieła dokończył Miroslav Radović, który przy strza­le ranił Sebas­tiana Małkowskiego. Ten został znie­siony z boiska a na bram­ce musi­ał stanąć zawod­nik z pola. Był nim Vytau­tas Andriuskevicius.

WIDZEW ŁÓDŹ — KORONA KIELCE 0:0

Mecz bez wielkiej his­torii. Gospo­darze od jakiegoś cza­su zna­j­du­ją się w kryzysie, zresztą podob­nie jak Kiel­czanie. Wynik bezbramkowy pokazu­je niemoc obu drużyn. Pod koniec meczu z boiska wyle­ci­ał Krzysztof Kierc, który w bru­tal­ny sposób sfaulował Bena Rad­hię i sędzia bez zas­tanaw­ia­nia pokazał mu czer­woną kartkę.

WISŁA KRAKÓW — GÓRNIK ZABRZE 0:1
BRAMKA: 87′ Jonczyk

Trwa niemoc Mis­trzów Pol­s­ki. Nie pomogła zmi­ana tren­era. Wisła grała słabo za Rober­ta Maaskan­ta i ter­az też zagrała słabo za Kaz­imierza Moskala. Tym razem “Biała Gwiaz­da” prze­grała u siebie z Górnikiem Zabrze. I — co naj­gorsze dla kibiców krakowskiego zespołu — 0:1 to chy­ba najniższy wymi­ar kary. Swo­je sytu­acje na potęgę marnował Pre­juce Nakoul­ma, ale pod kone­ic meczu trzy punk­ty goś­ciom zapewnił Michał Jon­czyk. Przy jego bram­ce — wyda­je się — lep­iej zachować się mógł Sergei Pareiko.

PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA — LECH POZNAŃ 0:0

Podbeskidzie — Lech: Bezbar­wny “Kole­jorz”