W ostatnich dniach ligowa rywalizacja zeszła zdecydowanie na dalszy plan ustępując miejsca zmaganiom reprezentacyjnym. Jak na europejskich boiskach radzili sobie zawodnicy Kolejorza?
Linetty świętuje na Narodowym
Na początek zajrzymy jak podczas meczów decydujących o awansie na przyszłoroczne Euro radził sobie utalentowany Karol Linetty. Pomocnik poznańskiego Lecha, pierwsze z dwóch październikowych spotkań kardy selekcjonera Adama Nawałki obejrzał z ławki rezerwowych, a biało-czerwoni po dramatycznej końcówce wywieźli z Glasgow remis 2:2. Ciekawe, czy wynik byłby inny gdyby w barwach Szkocji wystąpił Barry Douglas? Za to w drugim, kończącym eliminacje meczu przeciwko Irlandii, Karol wybiegł w podstawowej jedenastce i znacząco przyczynił się do zwycięstwa 2:1 nad piłkarzami z „zielonej wyspy”. Warto odnotować, że lechita brał udział w akcji bramkowej na 2:1, po której piłkę do siatki gości wpakował doskonale znany przy Bułgarskiej Robert Lewandowski. W niedzielę Karol zagrał pełne 90 minut, a następnie razem z resztą reprezentacji rozpoczął świętowanie wyczekiwanego przez kibiców awansu.
Bratanki w barażach
Kolejnym zawodnikiem Lecha, który walczył o punkty na mecie eliminacji był pomocnik reprezentacji Węgier, Gergo Lovrencsics. On podobnie jak Linetty pierwszy mecz obejrzał z wysokości ławki rezerwowych, a Węgry pokonały u siebie Wyspy Owcze 2:1. Drugi mecz „bratanki” rozgrywały w Pireusie z grającą o zachowanie twarzy Grecją. Tym razem Lovrencsics wyszedł w pierwszym składzie drużyny prowadzonej przez trenera Storcka i w 26 minucie zdobył bramkę wyrównując stan meczu na 1:1. Na placu gry Grego przebywał do 62 minuty, kiedy to został zmieniony przez lidera klasyfikacji strzelców polskiej Ekstraklasy Nemanję Nikolicia. Ostatecznie spotkanie zakończyło się hokejowym wynikiem 4:3 dla Grecji. Ostatecznie Węgry o udział w Euro 2016 będą walczyć w barażach, których wyniki będzie można śledzić na www.totolotek.pl. Wszystko za sprawą Turcji, która wygrywając mecz z Islandią, zepchnęła Węgry na drugie miejsce w klasyfikacji drużyn z trzecich miejsc i to ekipa znad Bosforu może już bukować bilety do Francji.
Finlandia poza finałami
W zgoła odmiennych nastrojach do zajęć w klubie – prowadzonych już przez nowego trenera – wrócą reprezentanci Finlandii Kasper Hamalainen i Paulus Arajuuri. Ich reprezentacja występowała podobnie jak Węgry w grupie F, w której Finowie zajęli czwartą lokatę, która oznacza, że kolejną wielką imprezę obejrzą w telewizji lub co najwyżej z wysokości trybun w roli zwykłych kibiców. Zanim jednak pewnym stało się, że Finlandia nie pojedzie na Euro, rozegrała ona dwa mecze kończące eliminacje. W pierwszym wyjazdowym, pechowo zremisowanym – gospodarze wyrównali w doliczonym czasie gry (1:1) – starciu z Rumunią, Arajuuri przebywał na boisku do 64 minuty, a Hamalainen pojawił się na murawie w 13 minut później. Natomiast w domowym meczu z pewną awansu Irlandią Północną (1:1) Hamalainem ponownie zameldował się na placu gry w końcówce (79 minuta), a Arajuuri, który na boisku przebywał cały mecz, w 87 minucie pokonał bramkarza gości, zapewniając punkt swojej drużynie. Pozostaje mieć nadzieje, że niezła skuteczność piłkarzy z Poznania zaprezentowana w meczach reprezentacji zostanie przeniesiona na ligę i Kolejorz rozpocznie marsz w górę tabeli.