Darko Jevtić wreszcie zaczyna grać na wysokim poziomie. W sparingowym meczu z Olimpią wpisał się na listę strzelców, a w dwóch ostatnich ligowych spotkaniach zanotował dwie asysty.
– To był szok, że tak szybko strzelili nam bramkę, ale staraliśmy się robić swoje, by jak najszybciej wrócić do gry. Udało nam się to kilka minut później, co nas ożywiło. Od tego momentu grało nam się znacznie łatwiej – nawiązał do meczu z Pogonią Darko Jevtić. – Cieszę się, że mam asystę, wiem, że mogę dużo dać zespołowi, ale najważniejsze, że szybko wyrównaliśmy, a na koniec wygraliśmy.
Widać, że trener Bjelica stawia na młodego Szwajcara. Darko zagrał w spotkaniu z Olimpią, a także z Pogonią wystąpił od pierwszej minuty. – Czuję, że trener we mnie wierzy i to jest dla mnie najważniejsze. Czuję, że jestem ważny dla drużyny i z tym gra mi się łatwiej – dodaje.
Jeszcze za czasów Jana Urbana Jevtić rzucany był po boisku i nie mógł grać na swojej ulubionej pozycji. – Wszyscy wiemy jaka ona jest – przyznał ze śmiechem. – Lubię tę pozycję, ale będę grał tam, gdzie trener mnie wystawi i dam z siebie wszystko. Na razie ważne jest to, że gram, nieważne czy to środek pomocy czy prawe skrzydło.
Już w niedzielę lechici w Gdańsku zagrają z liderującą Lechią. – Na pewno to będzie dobre spotkanie. Mamy okazję zmniejszyć stratę do drużyn przed nami. Oczywiście chcemy wygrać, bo to jest dla nas najważniejsze – deklaruje Darko.
W trakcie ostatniego meczu na stadionie pojawił się transparent mówiący, że kibice w Lechu chcą wojowników, a nie gwiazdy. – Trener nam o tym wspominał. My walczymy w każdym meczu i chcemy wygrywać. Jeśli piłkarz nie ma takiej mentalności, to nie może być piłkarzem. Będąc w Lechu musisz chcieć wygrywać każdy mecz. Wiemy jaki to klub, chcemy grać na najwyższym poziomie.