Dziś o 15:30 lechici powalczą z Lechią Gdańsk i wciąż mają szansę na mistrzostwo Polski, jednak nie zależy to już tylko od nich.
Wciąż nie milkną echa po środowej porażce z Legią w Warszawie. Lech zagrał słabo i dał Wojskowym strzelić dwie bramki. – Graliśmy słabo w Warszawie. Co mi daje nadzieje to mecz z Pogonią. Graliśmy dobrze i był to jeden z najlepszych meczów na wiosnę. Daje mi to nadzieje, że do końca będziemy grali dobrze. Legia ma mocną drużynę i to mówiliśmy przed meczem. Nie jest to jednak alibi. Graliśmy z nimi dwa dobre mecze i tez przegraliśmy. Każdy kto był na boisku to wie ze to było za mało. To nie było na poziomie, na którym widzieliśmy Lecha tej wiosny. Gramy bardzo dobrze. Akceptujemy krytykę i to jest normalne – mówił na przedmeczowej konferencji trener Bjelica.
W środę w pierwszym składzie wyszedł Dawid Kownacki, a nie najlepszy strzelec ligi Marcin Robak, co też może nieco zastanawiać. – Całą wiosnę robimy duże rotacje. Jak wygrywamy to nikt nie pyta dlaczego rotujemy. Kiedy przegrywamy wszyscy o to pytają. Ja to rozumiem. Dzień przed meczem Marcin miał mały problem z mięśniem. Wcześniej widzieliśmy jak ciężko dla niego było grac 3 mecze w tygodniu. Mamy alternatywę więc zmieniamy. Wcześniej nie było to problem. Nie zmieniliśmy go na Tomczyka czy Kurminowskiego. To był młody reprezentant Polski. Dawid ma jakość i wszyscy oczekują jego transferu latem. Moja decyzja jest moją decyzją. Nie wszystkie są po meczu dobrymi. Nie możemy krytykować tylko Dawida, czyli najmłodszego zawodnika, który był na boisku. Wszyscy jesteśmy winni tej porażce.
W meczu z Legią i Pogonią w osiemnastce zabrakło Szymona Pawłowskiego. Doświadczony skrzydłowy w poprzednich sezonach był jednym z najlepszych piłkarzy, ale dziś daleki jest od swojej formy. – Nie jestem zadowolony z gry Pawłowskiego. Miał okazje i nie pokazał, że może pomóc drużynie. Musi dalej pracować. On jest zawodnikiem bardzo ważnym dla Lecha i w ostatnim roku nie grał na swoim poziomie. On to wie. Każdego dnia musimy pokazać, że jesteśmy gotowi do gry. Musi to zrobić Szymon i zarówno każdy zawodnik – nie krył rozgoryczenia opiekun lechitów.
Dziś rywalem Poznańskiej Lokomotywy będzie gdańska Lecha. W Trójmieście wygrali gospodarze 2:1, a niedawno w Poznaniu to Kolejorz triumfował 1:0. – Lechia gra bardzo ofensywnie i efektywnie. Maja ofensywne umiejętności i dobrych piłkarzy. W ostatnim roku polepszyli się tez w defensywie. Będzie to ciężki mecz jak każdy do końca. Zawsze mówię, że najważniejsza jest nasza drużyna. Liczy się ciężka praca i koncentracja. Możemy wygrać już raz to zrobiliśmy u siebie i chcemy to powtórzyć.
Jeśli Lech dziś wygra, to wszystkie oczy zwrócone będą na mecz pomiędzy Jagiellonią, a Legią. – Jestem kibicem Lecha, jedyne co to mogę, to oglądać mecz Jaga-Legia w telewizji. Nie kibicuję ani Legii, ani Jagiellonii. Jedyne co mogę zrobić to wygrać swój mecz. Jeśli to się stanie to oczywiście, że lepsza dla nas będzie wygrana Jagiellonii. Nie chcemy być drudzy, trzeci czy czwarci – chcemy być mistrzem – kończy.