Już dziś o godzinie 20:30 Kolejorz zagra na wyjeździe z Wisłą Płock, z którą jeszcze nigdy nie udało mu się tam wygrać.
– To dodatkowa motywacja. Chcemy wygrać, wszyscy są gotowi do meczu i to, co było kiedyś jest nieważne. Liczy się to, co dzisiaj. Jak zawsze chcemy wygrać – mówił na ten temat na przedmeczowej konferencji trener Bjelica.
Wciąż nie milkną echa po porażce z warszawską Legią. Lech strzelił bramkę w 84. minucie, ale nie zdołał dowieść prowadzenia do końca spotkania. – Po meczu z Legią bylismy sfrustrowani, ale to normalne. Taka porażkę trudno zaakceptować, ale widziałem w tygodniu drużynę bardzo zmotywowaną, chętną do pracy. Na rewanż przyjdzie jeszcze pora, a teraz skupiamy się meczu z Wisłą. Kiedy dojdzie do meczu z Legią będziemy wiedzieć jak grać i jak reagować.
Z dobrej strony podczas meczów pokazuje się Mihau Radut, jeśli już szkoleniowiec desygnuje go do gry. Czy dziś wobec absencji Szymona Pawłowskiego zobaczymy Rumuna na murawie? – Jesteśmy bardzo zadowoleni z Mihaila. Nie grał dużo, ale gdy już grał, to grał dobrze. W Szczecinie nie zagraliśmy najlepiej, ale on zagrał dobrze, choć nie pokazał jeszcze swoich wszystkich umiejętności. Może zagrać na lewej stronie, ale też i w środku, bo Darko nie jest gotowy bna 90 minut. Wszystko okaże się w dniu meczu.
Dzisiejszym rywalem Poznańskiej Lokomotywy jest płocka Wisła, beniaminek, który w tym sezonie radzi sobie całkiem przyzwoicie. Płocczanie obecnie plasują się na siódmym miejscu w tabeli i nie przegrali dwóch ostatnich meczów. – O rywalu wiemy wszystko, ale głównie skupiamy się na sobie. Jeśli zagramy dobrze, będziemy mieć szansę na zwycięstwo. Musimy być perfekcyjni. Wisła wygrała dwa ostatnie mecze, grają dobrze, są skuteczni, ale pamiętajmy, że zagrają z rywalem, który ma dobrą drużynę – kończy Chorwat.