Lechici zakończyli urlopy i w poniedziałek udali się na zgrupowanie do Opalenicy. Czasu na przygotowanie drużyny jest mało, bowiem podopieczni Nenada Bjelicy pierwszy mecz w eliminacjach do Ligi Europy rozegrają 29. czerwca.
– Jesteśmy teraz sześć dni w Opalenicy, potem wracamy do Poznania i w następny czwartek gramy mecz. Od dzisiaj będziemy przygotowywali zespół. Musimy być przygotowani do pierwszego spotkania, ale i całego sezonu. Mamy mało czasu, ale myślę, że to nie będzie problem. – powiedział przed wyjazdem na zgrupowanie trener Lecha, Nenad Bjelica.
Do Opalenicy pojechali również zawodnicy, którzy wrócili z wypożyczenia, jednak na tę chwilę losy tylko dwójki z nich są znane. – Gumny i Jóźwiak zostają z drużyną. Zobaczymy co z Formellą, Serafinem i Drewniakiem. Teraz będą trenowali z nami, a decyzję podejmiemy, jak będziemy mieli skompletowaną całą drużynę.
W trwającym letnim okienku transferowym władze Kolejorza sprowadziły do Poznania już czterech zawodników, Emira Dilavera, Mario Situma, Vernona de Marco oraz Denisa Rakelsa. – To dobrzy zawodnicy i bardzo się cieszę, że mam ich w drużynie. Mam nadzieję, że jeszcze dwóch, trzech piłkarzy dołączy do zespołu, bo potrzebujemy obrońcy i napastnika. Mamy jeszcze czas. Jestem też zadowolony z tego, że Maciej Makuszewski zostaje z nami. – zakończył trener.