Starsza siostra Lecha, jak niektórzy nazywają Wartę Poznań, zyskała nowego prezesa, a właściwie panią prezes. Została nią Izabella Łukomska-Pyżalska, była modelka i właścicielka firmy deweloperskiej. Wygląda na to, że pod wodzą nowego prezesa wiele ma się zmienić w poznańskim pierwszoligowcu. Na pewno jednak nie ulegnie zmianie miejsce rozgrywania meczów. Piłkarzy Warty będzie można nadal oglądać przy Bułgarskiej.
Dla Warty nowy prezes oznacza także większy budżet, na rundę wiosenną ma on wynieść 4 mln zł. W tej kwocie mieści się spłata długów oraz szeroko zakrojona akcja marketingowa. Ma ona obejmować kolportaż ulotek promujących Wartę oraz darmowe bilety na mecze, koszulki, proporczyki, a także inne gadżety. Wygląda więc na to, że stadion przy Bułgarskiej będzie nie tylko niebiesko-biały, ale może także się zazielenić. Tym bardziej, że jak powiedziała prezes: – Myślę, że jest możliwość zgromadzenia ok. 6 tys. kibiców.
Natomiast co do wzajemnych stosunków kibiców Warty Poznań i Lecha Poznań, które tak naprawdę chyba trudno określić, bo z jednej strony ani nie jest to przyjaźń ani wrogość. Chyba po prostu ilu kibiców, tyle opinii. Łukomska- Pyżalska stwierdza, że Poznań ma dwie dobre drużyny. – Widziałam wiele osób, które dopingowały Lecha i także Wartę. Myślę, że jest możliwość pogodzenia tego.
Rezultaty zapowiadanych działań będzie można obserwować już całkiem niedługo. Wraz z początkiem rundy wiosennej będzie można się przekonać, czy Bułgarska na wiosnę też się zazieleni… szalikami Warty.