Antonijs Cernomordijs ostatnią rundę spędził w rezerwach Lecha Poznań. Łotysz ma obecnie szansę na dobre zadomowić się w pierwszym zespole.
18-letni środkowy obrońca nie ukrywa, że trening z pierwszą drużyną był dla niego sporym obciążeniem: Jest ciężko, bo drużyna jest inna. Tempo jest o wiele szybsze, niż w rezerwach. W pierwszej drużynie trzeba pracować, pracować i jeszcze raz pracować – mówi Cernomordijs.
Młodziutki zawodnik będzie miał okazję, by pokazać się z dobrej strony trenerowi Skorży, który na pewno weźmie Łotysza na zgrupowanie do Belek: Na sparingach trzeba dobrze grać, to samo tyczy się treningów, żeby trener widział, że pracuję – zaznacza lechita i jednocześnie dodaje, że nie każdy ma takie możliwości, jak on: Szansę trzeba wykorzystać, bo nie każdy ją ma.
Środkowych obrońców w Lechu Poznań, jak na razie jest czterech. Łotysz jest piątym zawodnikiem na tę pozycję, jednak duża rywalizacja mu nie przeszkadza: Jest sporo defensorów, ale to dobrze, że jest konkurencja na tej pozycji. Każdy będzie walczył o grę w podstawowej jedenastce – tłumaczy lechita.
Jedyne, co może przeszkodzić Cernomordijsowi w grze w pierwszym zespole są kwestie formalne. Klub robi wszystko, żeby młody obrońca mógł zasilić zespół: Wszystko jest już prawie gotowe, ale nie na sto procent – kończy Łotysz.
Napisz do autora na Twitterze: