Lech Poznań nie przegrał w rozgrywkach krajowych odkąd panowanie nad zespołem przejął trener Jan Urban. Lech pod wodzą byłego szkoleniowca Osasuny zagrał w Ekstraklasie 9 spotkań, a aż siedem z nich zakończyło się triumfem zespołu mistrzów Polski.
Dzięki tym znakomitym rezultatom lechitów, dość szybko pożegnali się nie tylko ze strefą spadkową, ale i z dolną częścią tabeli. Równie szybko i krótko, co przygoda Davida Holmana w Lechu, przebiegł bój o czołową piątkę ligi- Kilka miesięcy temu nikt nie myślał, że będziemy w pierwszej piątce tabeli. To był nasz cel i musieliśmy wiele nadrobić, by go spełnić. Wierzyliśmy w nasze możliwości i nam się udało. Mam nadzieję, że dobrze się przygotujemy na następną rundę i dalej będziemy tak mocni – zachwala postawę zespołu Darko Jevtić.
Od meczu ze Śląskiem, Lech zanotował pokaźną serię sześciu zwycięstw w lidze nie tracąc ani jednej bramki. Pamiętajmy, że między kolejkami Ekstraklasy przychodziła kolej na potyczki na dwóch pozostałych frontach- Szczęście, którego nam brakowało na początku sezonu teraz do nas wraca – tłumaczy dobrą dyspozycję Jevtić.
-Mieliśmy tylko dwa dni po meczu z Basel. Nie mieliśmy dużo czasu na regenerację. Z Basel dużo biegaliśmy, a boisko w tym nie pomaga. Jest bardzo grząskie i na to też musimy zwrócić uwagę. Ważne, że wygraliśmy i mamy teraz tydzień przygotowań do ostatniego meczu z Piastem- Lech zakończy bowiem batalię w roku 2015 meczem z liderem tabeli – Piastem Gliwice. Rewelacja jesieni zremisowała w zeszłą niedzielę z Legią we Warszawie i uparcie trzyma się fotela lidera i będzie to robić co najmniej do lutego- To, że Piast jest obecnie tak wysoko jest dla mnie zaskakujące, bo w zeszłym sezonie nie byli aż tak mocni. Latem wiele zmienili i potrafią grać w piłkę. Mają dobrą drużynę, ale my jesteśmy lepszą tylko musimy to pokazać- zapewnia Serb.
Przed ostatnim meczem z Zagłębiem Lubin przyszedł czas na oficjalne podziękowanie Kasprowi Hamalainenowi. Wszystko wskazuje na to, że „piękny piłkarz”- jak nazwał go szukając odpowiedniego słowa, Darko Jevtić- opuści zimą Lecha i podpisze kontrakt z jednym z klubów ligi duńskiej. Bośniak i Fin to para zawodników, którzy doskonale rozumieją się na boisku, jakby przemawiali tym samym piłkarskim językiem-Na początku sezonu też potrafiliśmy grać w piłkę, tylko nie mieliśmy szczęścia i nie udawało nam się trafiać do bramki. Teraz strzelamy gole, a dużą rolę ma w tym Kasper Hamalainen, który gra ostatnio bardzo dobrze i sporo nam pomaga. Nie wiem, czy zostanie. Byłoby fajnie, gdyby został, bo jest pięknym piłkarzem- mówi Jevtić – Ja jestem tym, który wykona ostatnie podanie, a on strzeli więcej bramek. To jest ta różnica między nami. Dobrze się rozumiemy i jak gramy razem, szukamy siebie nawzajem. Nie chcę rozmawiać o tym, czy czuję się na siłach, by go zastąpić. Mamy dużo zawodników, i każdy chce grać w każdym meczu. Jeśli natomiast ja jestem na boisku to daję z siebie wszystko i chcę jak najbardziej pomóc drużynie.
W meczu z Zagłębiem oprócz lechitów, na wyżyny swoich umiejętności wznieśli się również poznańscy kibice. Ultrasi Kolejorza zaprezentowali 3 efektowne prezentacje wsparte materiałami pirotechnicznymi, które zmusiły arbitra głównego do dwukrotnego przerwania zawodów- Na oprawę zerknąłem przez sekundę podczas przerwy. Niestety nie wiedziałem o co chodziło.Miałem parę sprintów przed tym i dobrze zrobiła mi taka przerwa. Jeśli jakaś drużyna postawi wysoki pressing i nie mamy już siły, taka przerwa dobrze wpływa, bo można odpocząć. Dzisiaj to my kontrolowaliśmy przebieg spotkania i nie było powodów, żeby się denerwować – ocenia szczęśliwy pomocnik Lecha.