W 2. rundzie eliminacji do Ligi Europy piłkarzom Kolejorza dane było zmierzyć się z norweskim FK Haugesund. Nie było to efektowne widowisko w wykonaniu lechitów. Podopieczni Nenada Bjelicy polegli na wyjeździe 3:2 i będą musieli włożyć wiele sił w przyszłotygodniowy rewanż, jeśli myślą o udziale w 3. rundzie tych eliminacji.
Pierwszą groźną akcję przeprowadzili gospodarze – po szybkim kontrataku udało im się uderzyć na bramkę strzeżoną przez Matusa Putnockiego, lecz słowacki bramkarz pewnie wybronił ten strzał. Podopieczni Nenada Bjelicy już w następnej akcji odpowiedzieli rywalom – tym razem po składnej akcji nieco nad poprzeczką futbolówkę posłał Radosław Majewski. W dalszej fazie spotkania żadna z ekip nie stworzyła większego zagrożenia i gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. W 23. minucie skapitulował jednak golkiper Kolejorza. Po doskonałym podaniu od jednego z pomocników Haugesund w dziecinny sposób defensorów Lecha ograł Liban Abdi i z ostrego kąta silnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonał Putnockiego.
Obie ekipy przystąpiły do drugiej części spotkania bez zmian personalnych w składzie. Widać było, że poznaniacy ruszyli do odrabiania strat, ponieważ w ciągu 5 minut przeprowadzili dwie dobre ofensywne akcje. W 53. minucie szansę na wyrównującą bramkę miał Christian Gytkjaer – doskonale na wolne pole wypuścił go Radosław Majewski, a strzał Duńczyka dobrze wybronił Bratveit. Kolejorzowi brakowało w tym spotkaniu przewagi w środku pola, poniważ niewidoczni byli Maciej Gajos oraz Abdul Aziz Tetteh. Norwegowie groźnie zaatakowali około 70 minuty, kiedy to główkował Ibrahim. W odpowiedzi w doskonałej sytuacji Majewski uderzył wprost w bramkarza. Była to idealna okazji, by wpisać się na listę strzelców. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić – i tak też było w tym przypadku. Po fatalnym błędzie lechitów akcję „2 na 1” wyprowadzili piłkarze FK Haugesund i nie zmarnowali tej szansy na podwyższenie prowadzenia. Do bramki Putnockiego trafił Hajradanović. Chwilę później było już 3:0 dla gospodarzy kiedy to ponownie nie spisała się defensywa lechitów i w sytuacji sam na sam piłkę w siatce umieścił Ibrahim. To poddrażniło zawodników Lecha i 2 minuty później na listę strzelców wpisał się Majewski po strzale głową. Jest to bardzo ważna bramka w kontekście przyszłotygodniowego rewanżu, ponieważ warto przypomnieć, że bramki wyjazdowe liczą się podwójnie. Kolejrzowi udało się jeszcze zmniejszyć rozmiar porażki za sprawą Darko Jevticia, który to w doliczonym czasie gry pewnie wykonał rzut karny. Mecz zakończył się wynikiem 3:2 i za tydzień w Poznaniu czekać nas będzie niesamowicie ciekawy rewanż.
FK Haugesund: Bratveit – Haraldseid, Knudsen, Skjerve, Stolas – Kiss, Leite – Tronstad, Hajradinović (79. F Gytkjaer), Abdi (72. Andreassen)- Ibrahim (81. Huseklepp)
Lech: Putnocky – Gumny, Trałka, L.Nielsen, Kostevych – Tetteh, Gajos (83. Radut) – Makuszewski (79. Barkroth), Majewski, Jevtić -C. Gytkjaer (79. Rakels)
Bramki: 24. Abdi, 70. Hajradanović, 73. Ibrahim – 75. Majewski, 90+1. Jevtić
Żółte kartki: 31. Hajradinović, 45. Kiss – 27. Gumny, 68. Majewski, 84. Tetteh