Już w piątek lechici rozpoczną zmagania w Ekstraklasie. Podopieczni Jana Urbana w pierwszej kolejce zmierzą się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. – Lepiej jest zaczynać meczem u siebie, ale nie ma co narzekać. Tak wylosowaliśmy i jedziemy do Wrocławia dobrze zacząć sezon – deklaruje „Gajowy”.
Nowy sezon tuż tuż, a kibice z pewnością niełatwo zapomną o poprzednim. Tym bardziej, że oba rozpoczęły się tym samym – od zdobycia Superpucharu. – Nie ma już co wspominać poprzedniego sezonu. Tyle już było powiedziane, że już zamknęliśmy tamten rozdział i to już jest historia. Mam nadzieję, że tak jak hasło „Wracamy do gry” jest teraz przewodnie w Lechu to tak będzie, bo nie możemy pozwolić na kolejny taki sezon – komentuje pomocnik Kolejorza.
W kolejnych spotkaniach Ekstraklasy Lech na własnym boisku podejmie kolejno Zagłębie Lubin oraz Jagiellonię Białystok. – Pierwsze dwa czy trzy mecze to zawsze jest niewiadoma. Trudno jest trafić z formą idealnie na początek sezonu i każda drużyna się zastanawia jak to będzie wyglądać, ale ważne są 3 punkty.
Maciej Gajos od dłuższego czasu ma pecha. Piłka trzykrotnie po jego uderzeniu zatrzymywały się na poprzeczce lub słupku. – Na moje nieszczęście piłki uderzone przeze mnie z rzutów wolnych odbijają się od słupka czy poprzeczki i wylatują z bramki. Przy odrobinie szczęścia, przy większej precyzji mogłem mieć już trzy bramki więcej i też równie by to mogło wyglądać w tabeli, bo to nie byłyby bramki, które padałyby w końcówce, gdy wysoko prowadzimy, lecz mogłyby być one kluczowe dla przebiegu meczu i pomóc drużynie.
Po transferze Radka Majewskiego do Lecha trener Jan Urban łamie sobie głowę na kogo postawić przy wyborze podstawowej jedenastki na piątkowy wieczór, bowiem w środku pola gotowych do gry na najwyższym poziomie jest wielu zawodników a miejsca tylko dwa. – Jeżeli chodzi o moją pozycję to jest na pewno duży ścisk w środku i gdy wróci Karol i Darko to ta rywalizacja będzie naprawdę duża, ale z drugiej strony mam nadzieję, że nikomu ona nie zaszkodzi, tylko pozytywnie nas napędzi i będziemy dawali z siebie jeszcze więcej na treningach po to, żeby potem zaczynać mecz od początku – deklaruje Maciej Gajos.