W jutrzejszym hicie kolejki spotkają dwie najlepsze drużyny tego sezonu. Jakie będzie to spotkanie według bramkarza Kolejorza? – Wydaję mi się, że będzie jutro hit kolejki, bo to będą dwie najlepsze drużyny będąc pod uwagę rundę wiosenną. Na wiosnę jesteśmy liderem im idzie gorzej. Gramy na wyjeździe, więc będą chcieli zrobić wszystko, by powiększyć przewagę. Dla nas jest to bardzo ważny mecz pod względem mentalnym. Będzie to mecz na wysokim poziomie, zrobimy wszystko by wygrać.
Kolejorz w dwóch ostatnich meczach odniósł pewne zwycięstwo i wskoczył na fotel wicelidera ekstraklasy – Jesteśmy nastawieni optymistycznie, skoczyliśmy na drugie miejsce, a to smaczek dodatkowy. Gra lider z wiceliderem i to takie małe El Classico. Pokazaliśmy charakter, ciężko się podnieść po meczu w Szczecinie, ale my to zrobiliśmy. Legia wie, że jesteśmy groźni, jedziemy po trzy punkty, a jak będzie okaże się jutro.
Maciej Gostomski w Legii spędził cztery lata, ale nie zdołał przebić się do pierwszego zespołu. Jak przyznaje, nie ma zamiaru nikomu niczego udowadniać – Nie mam zamiaru nikomu nic udowadniać. Jadę z Lechem wygrać mecz. Spędziłem tam cztery lata, mam duzo wspomnień miłych i niemiłych.
Jeżeli Lech wygra jutrzejsze spotkanie bardzo przybliży się do liderującej Legii i odrobi część strat do pierwszego miejsca – Tytułu mistrzowskiego nie zdobywa się w jednym meczu. Zacząłem o tym mówić jakiś czas temu, a ludzie zaczęli robić wielkie oczu. Tytuł zdobywa się przez cały sezon. Jak wygramy to zrobimy ogromny krok w kierunku mistrzostwa. Mamy jeszcze dwa mecze w rundzie plus te po podziale i dużo może się wydarzyć. Musimy zdobyć jak najwięcej punktów i cieszyć się z końcowego wyniku jakim będzie mam nadzieję mistrzostwo Polski.
Jak muszą zagrać jutro podopieczni Mariusza Rumaka, aby wrócić do Poznania z trzema punktami? – Musimy przede wszystkim zagrać mądrze. Nie możemy stracić bramki, jeżeli tego nie zrobimy wywieziemy jeden punkt, a na trudnym terenie to już sukces. Wydaję mi się, że w każdym meczu mamy dobre akcje czy zachowania na boisku. Stwarzamy sobie dużo dobrych sytuacji, strzelimy na pewno jedną bramkę, a jak się skończy to zobaczymy – kończy Gostomski