Po bolesnej porażce 0:3 z Pogonią Szczecin i odpadnięciem z Pucharu Polski, Lechowi została jedynie walka w Ekstraklasie. Jutro zmierzy się z Zagłębiem Lubin.
-Jestem rozczarowany naszymi ostatnimi wynikami. To nie zdarzyło się pierwszy raz w mojej karierze. Lech to dobry zespół, a poddawanie się nie ma sensu. Musimy jak najszybciej wrócić do dobrej gry i jak najszybciej zacząć punktować. Taki jest futbol, jeśli się poddasz, nie nadajesz sie do tego biznesu. To trzeba przezwyciężyć i iść dalej – mówi na przedmeczowej konferencji Christian Gytkjaer.
Szeroka kadra Kolejorza miała służyć trenerowi Bjelicy to gry na trzech frontach. Teraz został tylko jeden, co wiąże się z tym, że rotacji w składzie będzie znacznie mniej. – Już byłem wielokrotnie w szerokich kadrach i wielokrotnie zdarzały mi się rotacje. Jestem tu od miesiąca i staram się pokazać z jak najlepszej strony i grać jak mogę. Większość z nas jest w podobnej sytuacji – gra w drużynach gdzie trzeba mieć piłkarską jakość, a jeżeli sobie z tym nie radzi, to nie powinien znaleźć się w piłce.
Trener wielokrotnie rotował wśród napastników, co jak się okazuje, było bardzo dobrym posunięciem. – Na początku potrzebowałem rotacji, bo trenowałem tylko tydzień po trzech tygodniach wakacji, leżąc na plaży i pijąc piwo. Nie grałem specjalnie dużo, ale powolne wejście do składu pozwoliło mi złapać formę i bardzo sobie cenię, że na początku były rotacje – dodaje Duńczyk.
Już jutro lechici będą mieli szansę na rehabilitację. Zagrają z Zagłębiem Lubin, i jeśli wygrają, mogą awansować na fotel lidera. – Chcemy być na pierwszym miejscu, chcemy walczyć o mistrzostwo i je zdobyć. Po kilku rozczarowujących wynikach trzeba złapać balans i fajnie by było, gdybyśmy wygrali i byli liderem – kończy.