Kasper Hamalainen był jednym z nieobecnych piłkarzy na pierwszym treningu po zimowej przerwie. Absencja Fina spowodowana była podróżą poślubną do Malezji.
Hamalainen dłuższy urlop miał obiecany jeszcze za czasów Mariusza Rumaka. Trener Skorża podtrzymał tę decyzję i Fin mógł cieszyć się z kilku dodatkowych wolnych dni – Udało mi się wypocząć podczas nieco dłuższego zimowego urlopu. Fajnie jest jednak tutaj wrócić i zacząć pracować. Czeka nas ciężki obóz, bowiem pierwsze zgrupowanie zawsze jest takie. Z pewnością będą ciężkie treningi, ale cieszy to, że temperatura będzie wyższa, niż tutaj w Poznaniu. Dobrze też pojechać tam razem i skupić się na treningach – mówił przed wylotem do Turcji Hamalainen.
Zeszły rok lechici zakończyli z trzema zwycięstwami z rzędu, ale czeka ich jeszcze dużo pracy, by na wiosnę prezentować podobny poziom – Mieliśmy przerwę w grze i startujemy od zera. Ostatnie mecze jesienią był w naszym wykonaniu bardzo dobre i mam nadzieję, że podtrzymamy je wiosną. Jeśli wygrywasz, to chcesz to utrzymać jak najdłużej. Czujesz się silniejszy i pewniejszy siebie, a zwycięstwa przychodzą automatycznie – dodaje.
Mankamentem niebiesko-białych jest niewątpliwie gra na wyjeździe. W tym sezonie wygrali tylko dwa razy – z Lechią Gdańsk i Wisłą Kraków – Jeśli chcemy wygrać ligę, to musimy zdecydowanie poprawić grę na wyjeździe. Musimy zacząć wygrywać od nowa i kontynuować serię. Trzeba być skupionym do końca, w przeciwnym razie będziemy mieli problemy. Dużo zależy od przygotowania fizycznego, trzeba się dobrze czuć przez cały czas.
W przerwie zimowej do zespołu miało dołączyć kilku nowych piłkarzy, jednak na chwilę obecną lechici trenują w niezmienionym składzie. Jak długo to potrwa? – Nie wiem czy zmiany są potrzebne, ale zawsze świeża krew w szatni jest dobra dla zespołu. Jesteśmy silniejsi, gdy do zespołu przychodzi kilku nowych piłkarzy. Ja jednak o tym nie decyduję i trzeba czekać, co się wydarzy – uspokaja Kasper.
Fin w Lechu jest już dwa lata, jednak wciąż w głównej mierze porozumiewa się w języku angielski. Jak sam mówi, nauka polskiego idzie mu całkiem sprawnie – Może mój pierwszy wywiad po polsku udzielę jeszcze w tym roku. Cały czas uczęszczam na lekcje języka polskiego i jest coraz lepiej. Łatwiej mi jednak rozumieć to, co mówią Polacy, gorzej jednak wygląda sprawa z mówieniem – kończy Kasper Hamalainen.