Kolejorz zakończył pierwszą część fazy zasadniczej, zajmując szóstą lokatę. W ostatnim wygranym meczu przeciwko Ruchowi Chorzów na listę strzelców wpisał się m.in. Darko Jevtić.
Po 15 kolejkach poznaniacy mają osiem punktów straty do liderującej Jagielloni Białystok i Lechii Gdańsk. – Dobrze, że wygraliśmy dwa ostatnie mecze, bo odrobiliśmy kilka oczek. Jest jeszcze ich osiem, to nie jest mało, ale jest to na pewno do odrobienia. Przerwa na kadrę da nam trochę oddechu, bo później czekają nas ciężkie mecze. Chcemy jak najwięcej punktować i zbliżyć się do czołówki – mówi Darko Jevtić.
Poznaniacy w tym roku zagrają jeszcze właśnie z Jagiellonią, a także z Zagłębiem Lubin na wyjeździe, będzie to dobra okazja, by zbliżyć się do czołówki. – Najpierw zagramy ze Śląskiem, jeśli wygrają, to nas przeskoczą, a my musimy tego uniknąć, bo trzeba piąć się w tabeli. Musimy patrzeć na siebie i to pierwsze spotkanie jest najważniejsze i potem dopiero możemy myśleć o Jagielloni i Zagłębiu. Jeśli nie wygramy ze Śląskiem, to kolejne mecze będą znacznie trudniejsze.
W dwóch ostatnich meczach Kolejorz strzelił łącznie siedem bramek, nie tracąc przy tym ani jednej. – Czasem wyglądało to bardzo dobrze, jak np. z Wisłą Płock, jednak są to tylko dwa mecze i nic nam nie dają. Musimy wygrywać kolejne i być w tym konsekwentni. Musimy tego pilnować. Łatwo się mówi, ale trzeba pokazać to na boisku – dodaje pomocnik.
Za kadencji trener Bjelicy Jevtić częściej gra na prawym skrzydle niż na swojej ulubionej pozycji, ale jak sam mówi, ważne, że gra. – Najlepiej czuję się na środku pomocy. Grając na boku muszę zmienić swoją grę. Staram się pokazać z jak najlepszej strony i zrobić to, czego oczekuje trener. Mamy jakość, wiemy jakich mamy piłkarzy i cieszę się, że każdy gra dla każdego – kończy.