Darko Jevtić wraca do formy jaką prezentował jeszcze w poprzedniej rundzie. Udokumentował to w zeszłą sobotę, kiedy otworzył wynik na stadionie Legii.
– Cieszymy się, że jesteśmy na pierwszym miejscu, bo to był nasz cel przez cały sezon. Teraz musimy się skupić i nie wybiegać za daleko w przyszłość. Najważniejsze to być pierwszym na koniec – mówił na przedmeczowej konferencji Szwajcar.
Wielu kibiców czekało na powrót Darko do gry. Defensywny pomocnik wrócił na boisko i wpisał się na listę strzelców – Cieszę się, że są takie oczekiwania względem mojej osoby. Daję z siebie wszystko, daje co najlepsze i postaram się spełnić wszystkie oczekiwania względem mojej osoby.
– Trzeba było mi gry i gola. Teraz czuję się lepiej i cieszę się, że strzeliłem bramkę w meczu z Legią, ale nieważne kto trafia do siatki. Zagrałem dobre spotkana, a ta bramka zrekompensowała mi długie czekanie – przyznaje Darko.
Lech do niedzielnego meczu przystąpi jako lider, natomiast Lega zagra jako druga drużyna Ekstraklasy – Jeden mecz może przywrócić do życia drużynę, to dobre dla naszej mentalności i głowy. Wygraliśmy, co daje nam pewność siebie, a każdy mecz jest ważny i trudny, dlatego musimy się koncentrować na każdym meczu jeśli myślimy o mistrzowskim tytule.
W niedzielę na INEA Stadionie pojawić się może duża liczba publiczności. Czy uda się dobić do 40 tysięcy kibiców? – Fajnie by było, gdyby przyszło tylu kibiców. Ja wolę jeżeli stadion jest wypełniony po brzegi, bo to może dać nam dużo siły i energii – kończy Darko.