Darko Jevtić wraca do gry po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. Daleko mu jednak do formy, którą prezentował jeszcze jesienią.
Już w sobotę lechici zainaugurują rundę finałową meczem z warszawską Legią. Będzie to idealna okazja do rewanżu za przegrany finał Pucharu Polski – Teraz każdy mecz jest dla nas bardzo ważny. To pierwsze spotkanie, na dodatek z Legią będzie dla nas bardzo dużo znaczyło. Musimy zrobić wszystko, by już od pierwszego meczu zagrać dobrze i zdobyć jak najwięcej punktów – mówił dziś Darko Jevtić.
W szatni po przegranym Pucharze Polski był smutek i rozgoryczenie, ale te rozgrywki już za nami i czas skupić się na walce o mistrzostwo – Był podły nastrój, bo nie wygraliśmy tego, do czego dążyliśmy cały czas. Przegraliśmy i jesteśmy podwójnie zmotywowani przed sobotnim meczem. To są już teraz jednak inne rozgrywki i nie mieszamy Puchary Polski z Ekstraklasą. Walczymy o mistrzostwo i to jest teraz najważniejsze, bo Puchar jest historią.
Ostatnimi czasy Darko zmagał się z kontuzja pleców, przez którą pauzować musiał aż dwa miesiące – Czuję się już znacznie lepiej, przede wszystkim mogę grać. Te problemy z plecami będą mi doskwierać, także muszę teraz mocno nad tym popracować – przyznaje.
Jevticiovi daleko jednak do formy, którą prezentował jeszcze jesienią. Sam jednak mówi, że dużo mu do tego nie brakuje – Nie różnię się niczym od tego Darko z jesieni. Przede wszystkim potrzebuję czasu, bo nie grałem przecież przez dwa miesiące. Z każdym meczem czuję się coraz lepiej i mam nadzieję, że niedługo wrócę do wysokiej formy – obiecuje Darko.