Już jutro Kolejorz zainauguruje sezon 2015/2016. Mistrzowie Polski podejmą u siebie warszawską Legię w ramach meczu o Superpuchar
Podopieczni Macieja Skorży rozgrywki zaczną od meczu z górnej półki, bo do takich należą spotkania Lecha z Legią – Mecze z Legią są prestiżowe, nie ważne o co gramy, jaka jest stawka to będzie ważne spotkanie. Wyjdziemy w optymalnym składzie, wiemy, że za kilka dni gramy z Sarajewem. Jak jesteśmy w rytmie meczowym to się zgrywamy, na boisku każdy łapie pewność siebie i do spotkania podchodzimy bardzo poważnie – mówił przed meczem Marcin Kamiński.
– Zainteresowanie tym meczem jest duże. Potrzebujemy wsparcia naszych kibiców, dla nas ten mecz jest bardzo ważny. Dzięki temu, że to mecz z Legią to dodaje dodatkowe smaczku.
Po minionym sezonie pojawiły się komentarze, ze to nie Lech wygrał mistrzostwo, tylko Legia je przegrała – Przeciwnik przyjeżdża do mistrza Polski. Ja uważam, że to my zdobyliśmy Mistrzostwo, a nie Legia je przegrała. To spotkanie jest ważne dla wszystkich. Chcemy cieszyć się z naszymi kibiciami tu w Poznaniu.
Jeżeli jutrzejszy mecz nie zakończy się w regulaminowym czasie, to o zwycięstwie zadecydują rzuty karny, a obędzie się bez dogrywki – W ostatnim czasie nie pracowaliśmy nad rzutami karnymi. Nie podchodziliśmy do spotkania tak, żeby zakończyło się ono remisem. Chcemy wygrać w 90 minutach. Jeśli będą rzuty karne, to oczywiście do niego podejdę – twierdzi Kamyk.
Kolejorz do sezonu przygotowywał się w Gniewinie, gdzie rozegrał cztery spotkania sparingowe –Przerwa nie była na tyle długa, żeby zapomnieć o tym, nad czym pracowaliśmy od tylu miesięcy. Dużo pracowaliśmy, zagraliśmy sparingi i to nas czym pracowaliśmy na pewno nie poszło w las. Teraz chcemy nad nimi pracować. Są jednak rezerwy, cały czas staramy się nad tym pracujemy.
Wiele mówiło się o ewentualnym transferze Kamińskiego, jednak póki co, tematu nie ma – W tym momencie nic się nie dzieje, na pewno jest to dla mnie dobre. Przez 10 dni, 14 czekają nas ważne spotkania. Skupiam się cały czas na tym, co jest w Lechu. Chcę być z zespołem i mu pomagać. Cały czas tu jestem, nigdzie nie odszedłem i nie mogę być myślą gdzie indziej – przyznaje stoper.