Wczoraj kadra Marcina Dorny rozegrała mecz towarzyski z rówieśnikami z Bośni. Zobaczcie, co do powiedzenia po spotkaniu miał obrońca kadry, Tomasz Kędziora
Tomasz Kędziora w ostatnim meczu ligowym doznał kontuzji lewej ręki. Mówiono nawet, że mogło dojść do złamania – Ręka na szczęście nie jest złamana, sam do końca nie wiem co jest, bo rentgen nic nie wykazał. Myślę, że może być to kwestia jakiegoś naderwania – mówił po meczu
Młody obrońca wszedł wczoraj ma boisko w 62 minucie przeciwko rówieśnikom z Bośni, ale przez cały czas odczuwał ból kontuzjowanej ręki – Boli, grałem na mocnych środkach przeciwbólowych . Cieszę się jednak, że udało mi się zagrać i nic poważniejszego się nie stało – przyznaje lechita. – Teraz jadę na wakacje i mam nadzieję, że w tym czasie wszystko się wyleczy.
Mecz z Bośniakami był dla kadry Marcina Dorny ostatnim sprawdzianem przed wyjazdowym meczem z Grecją, który zadecyduje o tym, kto zagra w barażach do europejskiego czempionatu. – Wygraliśmy i to jest najważniejsze. Myślę że zagraliśmy całkiem przyzwoite spotkani. – Kędziora zagrał wczoraj niecałe 30 minut, ale jak mówi, cieszy się z każdej minuty na boisku – Trener podjął taką decyzję i musiałem ją przyjąć. Dla mnie wyróżnieniem jest to, że tutaj jestem.
– Ja się cieszę z tego, że zdobyliśmy wicemistrzostwo. Mogliśmy pokusić się o więcej, ale trzeba być zadowolonym z tego, co jest – komentuje zdobyte drugie z rzędu wicemistrzostwo przez Lecha. – Zabrakło nam kilkunastu punktów, które traciliśmy w głupi sposób i to najbardziej boli.
Wychowankowi UKP Zielona Góra po meczu z Pogonią Szczecin automatycznie przedłużył się kontrakt o rok, jednak klub przedstawił mu propozycję przedłużenie umowy o kolejne trzy lata – Póki co jest przedłużony o rok, ale kolejne rozmowy trwają – kończy