Lechici udział w Lidze Europy zakończyli już na fazie grupowej. Mistrzom Polski udało się wygrać tylko jedno spotkanie. Poznaniacy przygodę z europejskimi pucharami zakończyli porażką z FC Basel.
Więcej szans na strzelenie gola wczoraj wieczorem mieli lechici, jednak żadnej z nich nie zamienili na bramkę. Podopieczni trenera Fishera byli bezwzględni i triumfowali 1:0 – Jeżeli ma się tyle sytuacji z takim zespołem jak Basel, to chociaż jedną z nich trzeba wykorzystać. Niestety to oni byli o tego jednego gola więcej lepsi – powiedział po meczu Kędziora.
Aby awansować do kolejnej rundy, to oprócz Lecha, wygrać musiało też Belenenses. Ostatecznie to Fiorentina pokonała Portugalczyków 1:0 – Ja osobiście nie znałem wcześniej wyniku z tamtego meczu, dowiedziałem się dopiero teraz.
Na gdybanie już jest za późno, ale gdyby lechici wygrali chociaż jedno spotkanie z Belenenses, układ tabeli mógłby być inny – Według mnie zaważyły dwa zremisowane spotkania z Belenenses. One były na pewno do wygrania – dodaje prawy obrońca Kolejorza.
Lechitom nie udało się wyjść z grupy, ale trzeba też szukać pozytywów tegorocznych występów w LE – Zajęliśmy w grupie trzecie miejsce, ale naszym celem był awans. Niestety to się nie udało. Ja zdobyłem bezcenne doświadczenie, bo po raz pierwszy grałem w fazie grupowej Ligi Europy i bardzo się cieszę, że mogłem w niej wystąpić.