W 19. kolejce Lotto Ekstraklasy Lech Poznań pokonał na własnym boisku Cracovię 1:0. Gola na wagę zwycięstwa strzelił stoper Emir Dilaver.
Spotkanie to rozpoczęło się dla Kolejorza fatalnie, ponieważ już w drugiej minucie do bramki Matusa Putnockiego trafił kapitan gości Krzysztof Piątek. Jak się jednak okazało trafienie to został przez sędziego nieuznane po zastosowaniu wideoweryfkacji. Był to dla lechitów zimny prysznic. Po tym incydencie jedyne na co było stać Lecha to długie rozgrywanie piłki oraz strzały z dystansu. Podopieczni Nenada Bjelicy próbowali uderzenia zza pola karnego dwukrotnie, ale też w obu przypadkach górą był Grzegorz Sandomierski. Szczęścia próbowali kolejno Maciej Makuszewski oraz Darko Jevtić. W 24. minucie bardzo źle wyglądającej kontuzji doznał właśnie Makuszewski. Zawodnik nie był w stanie o własnych siłach opuścić boiska i został zmieniony przez Nicklasa Barkrotha. W 34. minucie piłkarze Cracovii ponownie trafili do siatki, a lechitom znów dopisywało niezwykłe szczęście, ponieważ tym razem arbiter liniowy wskazał pozycję spaloną. Kolejorzowi udało się jednak przetrwać te minuty i chwilę później to już oni cieszyli się z prowadzenia. Do siatki ptrafił stoper Emir Dilaver, dla którego było to premierowe trafienie w niebiesko-białych barwach. Co ciekawe chwilę później padła kolejna bramka, która została nieuznana. Tym razem futbolówkę do siatki skierował partner Dilavera z obrony – Rafał Janicki. Powodem anulowania gola była ponownie pozycja spalona.
W przerwie doszło do jednej zmiany personalnej w ekipie gospodarzy. Murawę opuścił kapitan Maciej Gajos, a jego miejsce pojawił się Abdul Aziz Tetteh. Trzeba przyznać, że w pierwszej części drugiej połowy lechici prezentowali się o wiele lepiej aniżeli na początku spotkania. Raz po raz przeprowadzali w stronę bramki Cracovii groźne kontrataki. W Kolejorzu zaczęło funkcjonować to, czego brakowało w poprzednich meczach, czyli kombinacyjna gra oraz prostopadłe podania. Nie przynosiło to jednak wielkiej różnicy w ilości kreowanych sytuacji bramkowych. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i lechici mogli dopisać do swojego konta 3 punkty.
Lech Poznań – Cracovia Kraków 1:0 (1:0)
Bramki: 37. Dilaver
Żółte kartki: 52. Trałka, 54. Tetteh
Lech: Putnocky – Gumny, Janicki, Dilaver, Kostevych – Trałka, Gajos (46. Tetteh) – Makuszewski (28. Barkroth), Jevtić, Radut – Gytkjaer (80. Rakels)
Cracovia: Sandomierski – Fink, Helik, Malarczyk, Pestka – Drewniak, Deja – Wójcicki (59. Wdowiak), Hernandez (54. Szczepaniak), Mihalik (72. Ferraresco) – Piątek