W czwartkowy wieczór o godzinie 20 na INEA Stadionie podopieczni Nenada Bjelicy podejmować będą norweską drużynę FK Haugesund. Będzie to rewanżowe spotkanie 2. rundy eliminacji do Ligi Europy. Pierwszy mecz, który został rozegrany tydzień temu lechici przegrali 3:2.
Dwie strzelone na wyjeździe bramki dają nadzieje na awans, ponieważ przy takim wyniku Kolejorzowi wystarczy zwycięstwo 1:0, by awansować do kolejnej rundy. Nie będzie to jednak łatwe zadanie, ponieważ Norwegowie na pewno nie przylecieli do Poznania po to, by się bronić. Zdecydowanym atutem naszych rywali jest fakt, iż są oni w trakcie rozgrywania sezonu i mają aktualnie zwycięską serie spotkań. W miniony weekend pokonali w lidze Aalesund FK 2:0, co pozwoliło im awansować w tabeli już na 5. miejsce. Nie można podważać faktu, że to właśnie Norwegowie są w formie i rytmie meczowym, co może być ich silną stroną.
Na przedmeczowej konferencji prasowej trener Nenad Bjelica wspomniał, że nie będzie miał do dyspozycji przed tym spotkaniem wszystkich zawodników. Do pełni formy cały czas dochodzą Nicklas Barkroth, Vernon De Marco oraz Nikola Vujadinović, który wczoraj zagrał już w sparingowym spotkaniu drużyny rezerw. Na boisku na pewno nie zobaczymy jeszcze także Rafała Janickiego – 25-letni stoper nie został jeszcze zgłoszony do rozgrywek UEFA. Pewne jest także, że nie zobaczymy na boisku Marcina Robaka, który wczoraj zmienił barwy klubowe i przeniósł się na zasadzie transferu definitywnego do Śląska Wrocław. Podobna sytuacja jest w przypadku Dariusza Formelli – młody skrzydłowy dzisiaj przechodzi testy medyczne w Pogoni Szczecin i jeśli zakończą się one pozytywnie zostanie wypożyczony do drużyny „Portowców” na najbliższy sezon.