Po sześciu dniach intensywnej pracy na zgrupowaniu w Turcji nadszedł czas na pierwszy sparing. Zespół Macieja Skorży podjął kazachskiego Ordabasy Szymkent, który sposród najbliższych sparingpartnerów wydawał się najłatwiejszy do pokonania. Wydawało się także w trakcie meczu, że lechici rozpoczną nowy rok zwycięstwem. W 22. minucie wynik spotkania otworzyli rywale, po kuriozalnej interwencji Krzysztofa Kotorowskiego. Dwie minuty później do gola kontaktowego doprowadził Kasper Hamalainen i wynik do przerwy nie uległ już zmianie. W przerwie nadszedł czas na zmiany i jedenastkę z pierwszej połowy, która prezentowała się tak:
Kotorowski – Kędziora, Bednarek, Kamiński, Douglas – Trałka – Zulciak, Serafin, Hamalainen, Formella – Kownacki
zmienił kolejny komplet zawodników:
Lis – Zagórski, Arajuuri, Cernomordijs, Henriquez – Drewniak – Lovrencsics, Holman, Jevtić, Keita – Ubiparip.
Od pierwszego gwizdka sędziego w drugiej połowie zawodnicy Lecha postawili na wysoki pressing i zamknęli Kazachów głęboko na ich połowie. Wszystko szło zgodnie z planem, lecz w 52. minucie we własnym polu karnym sfaulował Luis Henriquez i sędzia wskazał na „wapno”. Zawodnik szansy nie zmarnował i podniósł wynik spotkania na 1:2. Warty odnotowania jest debiut Davida Holmana w niebiesko-białych barwach i z minuty na minutę coraz lepsza gra. Do końca meczu lechitom nie udało się zdobyć kolejnej bramki i niestety rozpoczęli serię sparingów od porażki. Kolejny mecz kontrolny Lech Poznań rozegra 20 stycznia z tureckim Eskişehirsporem.
Napisz do autora na Twitterze: