Lech rozegrał dzisiaj kolejne spotkanie kontrolne przed zbliżającą się wielkimi krokami nową rundą. Poprzedni sparing zakończył się remisem. Dzisiaj gra Lecha również nie zachwycała i ostatecznie „Kolejorz” przegrał 0:1 z tureckim Sivassporem i w specyficzny sposób zakończył to spotkanie.
Mecz rozpoczęli Lechici, tym razem grający w niebieskich koszulkach i białych spodenkach. Już w 4. minucie zaatakował Sivasspor. Dobrze dośrodkowywał Basel, ale do piłki nie zdążył Bag. Od razu po tej akcji poznańska drużyna wyszła z kontrą, a na strzał z dystansu zdecydował się Tonew. Niestety Koca, chociaż z problemami, obronił ostatecznie strzał nowego Lechity.
W 8. minucie po raz drugi Lech znalazł się w dogodnej sytuacji do strzelenia bramki. Tym razem jednak Rudnevs w pojedynku sam na sam z bramkarzem stracił piłkę. I chociaż próbował się zrehabilitować w 11. minucie po dobrym odegraniu Tonewa, to jednak uderzył futbolówkę zbyt mocno i ta przeleciała ponad poprzeczką. Po kilku niedokładnych akcjach Lechitów inicjatywę przejął Sivasspor, który w 16. minucie zaatakował bramkę Buricia. Na szczęście strzelający z dystansu Sandro także posłał piłkę ponad poprzeczkę. Dwie minuty później ten sam zawodnik bez problemu poradził sobie z obroną Lecha i w okolicy pola karnego oddał piłkę Yilmazowi. Na szczęście Burić wybił futbolówkę, którą przejął jeszcze Karakas, ale źle wycelował i piłka minęła słupek. Ostatecznie w 21. minucie spotkania próby Sivassporu przełożyły się na udaną akcję zakończoną golem, a to za sprawą uderzenia głową Yerlikaya, który z pięciu metrów po dobrym dośrodkowaniu Yilmaza pokonał bramkarza.
Lech po stracie bramki próbował zaatakować przeciwnika, ale bezskutecznie. Po dobrym podaniu Stilicia w pole karne w 25. minucie Rudnevs przejął piłkę, ale był blokowany przez tureckich obrońców i oddał zbyt słaby strzał, żeby zagrozić Kocowi. Dwie minuty później na uderzenie z dystansu zdecydował się Wilk, ale to była bardzo nieudana próba. Kontrą odpowiedział Yilmaz również strzałem z dystansu, tak samo niedokładnym. Pod koniec pierwszej połowy obie drużyny opadły trochę z sił i kibice oglądający spotkanie zobaczyli jeszcze tylko jedną groźną akcję w tej części gry. W 36. minucie z rzutu wolnego uderzał Yilmaz, ale tym razem Burić pewnie zainterweniował.
Druga połowa rozpoczęła się serią zmian i dobrą akcją Lechitów, która niestety nie zaskoczyła Koca. Bramkarz Sivassporu obronił strzał Rudnevsa po dobrym dośrodkowaniu Wilka. Jednak napastnik Lecha znajdował się na pozycji spalonej, więc nawet gdyby piłka znalazła się w siatce, sędzia nie mógłby uznać gola.
Ta część spotkania okazał się dużo mniej ciekawa od poprzedniej. Zawodnicy obu zespołów wyglądali na bardzo zmęczonych, a to skutkowało nieładnymi zagraniami i faulami. W 58. minucie arbiter zdecydował się na pokazanie żółtych kartoników Arboledzie i Wojtkowiakowi za dyskusję. Chwilę później przebudził się Sivasspor. Z wolnego uderzał Yilmaz, ale piłka minęła słupek. Sytuacji nie wykorzystał też Wilk, który trafił w słupek.
W 75. minucie uderzenie Grosickiego zablokował Wołąkiewicz, ale minutę później znów swojej szansy szukał przeciwnik. Zza pola karnego strzelał Ozkara, a piłka po rykoszecie minęła bramkę. Lech pod koniec drugiej połowy cofnął się do defensywy. Niewiele brakowało, a w 77. minucie straciłby gola, po akcji Grosickiego, który jednak ostatecznie popełnił błąd. Dopiero w 78. minucie „Kolejorz” zdecydował się na atak. Tym razem uderzał Kriwiec, ale ponad poprzeczką. Lechowi po raz kolejny zabrakło dokładności, a towykorzystał Sivasspor. Bramce Buricia próbował zagrozić Eneramo, na szczęście bezskutecznie. W 85. minucie sędzia odgwizdał faul i pokazał Arboledzie drugą żółtą kartkę, co poskutkowało czerwonym kartonikiem i opuszczeniem boiska. Według Lechitów była to niesłuszna decyzja arbitra i w 87. minucie poznańska drużyna w ramach protestu opuściła boisko, a sędzia odgwizdał koniec meczu.
Lech: Burić – Wojtkowiak, Arboleda Cz, Djurdjević (46. Wołąkiewicz), Henriquez (68. Kamiński) – Golla (46. Możdżeń), Stilić (68. Kiełb), Injac (78. Ślusarski) – Tonew (46. Murawski), Wilk (68. Kriwiec) – Rudnevs
Sivasspor: Koca – Yerlikaya, Akca (71. Navratil), Diallo (65. Faty), Atam (71. Kavuk) – Radac (71. Bekmezci), Karakas (71. Nas) – Bag (63. Eneramo), Basel (63. Özkara), Sandro (63. Grosicki) – Yilmaz (71. Kilić)
Bramki: 21` Yerlikaya