Lech Poznań zwyciężył w 8. kolejce Lotto Ekstraklasy z Pogonią Szczecin. W trenerskim debiucie zespół Nenada Bjelicy pogrążył Pogoń Szczecin (3:1). Dwie bramki przeciwko swojej byłej drużynie zdobył Marcin Robak, a trzecią dołożył Abdul Azziz Tetteh. Spotkanie poprzedziła minuta ciszy dla zmarłych kiboli – Agaty Sadzak i Grzegorza Bielawca.
Otwarcie wyniku nastąpiło już w 6. minucie, gdy w polu karnym rywalizację z Adamem Gyurcso przegrał Tomasz Kędziora. Węgierski skrzydłowy wbił piłkę mocno po ziemi w pole karne tak, że Łukasz Zwoliński tylko dostawił nogę pakując piłkę do pustej bramki. Lechici pokazali charakter i odpowiedź Kolejorza przyszła bardzo szybko. Najpierw blisko zdobycia bramki z rzutu wolnego był Maciej Gajos, ale jego strzał obronił Dawid Kudła. Do wyrównania doszło minutę później po fantastycznym podaniu Darko Jevticia do Marcina Robaka. Napastnik Kolejorza wykorzystał poślizgnięcie się Sebastiana Rudola, a następnie minął golkipera gości uderzając na pustą bramkę.
Spotkanie było wyrównane i obie drużyny prezentowały bardzo ofensywny styl gry. Już w pierwszych akcjach było widać różnice między Lechem trenera Jana Urbana, a Lechem trenera Nenada Bjelicy. Dużą rolę odgrywało trzech kreatywnych pomocników w środku pola. Darko Jevtić, Radosław Majewski i Maciej Gajos szybko zdobywali pole dzięki efektownym zagraniom na jeden kontakt.
Po kwadransie gry w znakomitej sytuacji w polu karnym Putnockiego znaleźli się zawodnicy trenera Kazimierza Moskala. Łukasz Zwoliński stanął z piłką przy nodze oko w oko z golkiperem Kolejorza. Napastnik „portowców” uderzył jednak prosto w 31-letniego bramkarza i nie była to ostatnia zmarnowana okazja w tym meczu.
Jak powszechnie wiadomo, niewykorzystane sytuacje się mszczą dlatego po 25 minutach gry został podyktowany rzut karny dla Lecha. Po brawurowej akcji Szymona Pawłowskiego, gdy skrzydłowy Lecha przedarł się w pole karne między dwóch obrońców i został sfaulowany, rzut karny wykorzystał były snajper Pogoni – Marcin Robak. Lech wyszedł na prowadzenie, co dodało sporo luzu w poczynaniach podopiecznych chorwackiego trenera. Lechici przejęli inicjatywę i kontrolowali przebieg meczu. Taki stan rzeczy utrzymywał się do przerwy, a także pozostawał niezmienny po niej. Widzieliśmy Lecha walczącego, ambitnego i z pomysłem.
Po godzinie gry bliscy wyrównania byli goście ze Szczecina. W 63. minucie Tamas Kadar wystawił nogę na skraju pola karnego, na którą nadział się Adam Frączczak. Sędzia główny spotkania podyktował drugi rzut karny w tym meczu, lecz tym razem nie został on wykorzystany. Strzał w prawy róg bramki wybronił Matus Putnocky, a strzelający Łukasz Zwoliński skiksował dobitkę, co dodało skrzydeł drużynie prowadzonej przez Nenada Bjelice. Kolejorz więcej operował piłką i kilkukrotnie oddawał strzały na bramkę Kudły.
Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego wynik na 3:1 podwyższył Abdul Azziz Tetteh po strzale z główki z rzutu rożnego. Trzecie ligowe zwycięstwo Kolejorza oglądała rekordowa w tym sezonie liczba 17 247 kiboli.
Lech Poznań – Pogoń Szczecin 3:1 (2:1)
Bramki: 9., 28. Robak, 89. Tetteh – 7. Zwoliński
Żółte kartki: 39. Arajuuri, 74. Tetteh, 84. Bednarek – 50.Lewandowski, 55. Murawski
Lech: Putnocky – Kędziora, Arajuuri, Bednarek, Kadar – Tetteh, Gajos – Jevtić (64. Makuszewski), Majewski(75. Trałka) , Pawłowski (85. Formella) – Robak
Pogoń: Kudła – Frączczak, Rudol, Fojut, Lewandowski (80. Nunes) – Murawski, Matras (61. Piotrowski)– Gyurcso, Kort (61. Kitano), Delev – Zwoliński
Sędzia główny: Szymon Marciniak
Widzów: 17 247