Kolejorz rozegrał wczoraj pierwszy mecz w nowym roku. W spotkaniu sparingowym lechici pokonali Sokół Kleczew 8:0.
Trener Nenad Bjelica dał pograć większości zawodnikom, a jednym z nich był Radosław Majewski, który na boisku spędził 45 minut. – To była dla nas taka jednostka treningowa. Ten pierwszy tydzień był ciężki i to było miłe zakończenie tygodnia. Zagraliśmy na zero z tyłu, na sztucznej nawierzchni, ale najważniejsze, że obyło się bez kontuzji.
Wczoraj na listę strzelców wpisywali się m.in. Paweł Tomczyk i nowy nabytek Lecha, Vlodymyr Kostevych. – To jest taki czas, że nie patrzy się na to, kto gra. Ważne, by się dobrze przygotować i być w formie na wiosenne mecze – przyznaje Maja.
Teraz poznaniaków czeka obóz przygotowawczy na Cyprze, gdzie rozegrają trzy kolejne sparingi. – Musimy być dobrze przygotowani pod względem fizycznym, a nie taktycznym. Te późniejsze mecze będą ważniejsze, bo trener będzie już miał jakąś wiedzę co do składu.
Na początku przygotowań do rundy wiosennej Majewski zmagał się z drobnym urazem, ale jak sam mówi, wszystko już w porządku. – Chciałem zagrać, bo odpocząłem, gdy miałem kontuzję. Cieszę się, że mogę trenować i grać. Czuję się źle, gdy nic nie mogę robić – kończy.
Przypomnijmy, że na Cyprze lechici zagrają z rosyjskim FK Ufa (21 stycznia), rumuńskim Concordia Chiajna (24 stycznia) oraz węgierskim Ujpest Budapeszt (26 stycznia). Jeszcze przed startem ligi poznaniaków czeka mecz kontrolny z Elaną Toruń (4 lutego).