Lech Poznań przegrał wczoraj z Legią w Warszawie 0:2. Postawa zawodników Kolejorza dalece odbiegała od tej, którą prezentowali we wcześniejszych spotkaniach.
– Dzisiaj mieliśmy słabszy dzień i dyspozycja dnia zaważyła na tym, że to Legia grała lepiej. Nie ma co ukrywać, to przeciwnik zdobył ważne trzy punkty, ale zostały jeszcze trzy kolejki i wszystko się może wydarzyć. Czujemy niedosyt, remis też byłby dla nas dobry, ale przed meczem o tym nie myśleliśmy. Chcieliśmy wyjść i wygrać. – powiedział po spotkaniu pomocnik Kolejorza, Maciej Makuszewski.
Podopieczni Nenada Bjelicy pierwszą bramkę stracili w 7. minucie, lecz do końca spotkania nie potrafili legionistom skutecznie odpowiedzieć. – Dostaliśmy szybki cios, staraliśmy się wrócić do gry i kontrolować spotkanie, ale Legia po zdobytej bramce starała się nadal atakować. Myślę, że do przerwy nie zagraliśmy zbyt dobrze. Od pierwszej minuty drugiej połowy to my atakowaliśmy i szkoda, że nie udało się stworzyć stuprocentowej sytuacji i zdobyć bramki kontaktowej, bo wtedy wszystko byłoby otwarte.
Zawodnicy Jacka Magiery nie pozwalali wczoraj lechitom na zbyt wiele. – Legia wygrała zasłużenie. Grali lepiej, stworzyli więcej sytuacji, byli żywsi od nas. Nie składamy broni. Jesteśmy rozczarowani wynikiem, ale trzeba już myśleć o niedzielnym meczu. Jest to bardzo ważne spotkanie dla nas w kontekście tego, co może być na koniec sezonu. – podsumował „Maki”.