Mikael Ishak zdaje się mieć już wszystkie problemy zdrowotne za sobą. Napastnik Lecha Poznań wrócił już do pierwszego składu w ostatnim meczu z Piastem Gliwice, a dla oficjalnej strony klubu odpowiedział na kilka nurtujących kwestii. Co miał do powiedzenia szwedzki atakujący?
„Aron Johannsson to naprawdę dobry napastnik”
W rozmowie nie mogło oczywiście zabraknąć wątku ostatniej kontuzji 27-latka. Mikael Ishak wypadł ze składu Lecha Poznań na sześć meczów ligowych z rzędu. Napastnik przyznał, że nie był to dla niego zbyt dobry czas, ale wszystkie problemy ma już za sobą i jest gotowy do gry.
Pod względem fizycznym po tych kilku tygodniach przerwy nie jestem jeszcze na pewno gotowy na sto procent, ale z każdym kolejnym spotkaniem ta dyspozycja motoryczna będzie wracać i będzie coraz wyższa. W meczu z Piastem czułem się na boisku pod względem zdrowotnym bardzo dobrze. Pierwszy raz od dawna biegałem po murawie bez żadnego bólu czy dyskomfortu związanego z urazem i było to wspaniałe uczucie. Pod koniec spotkania oczywiście zacząłem już trochę odczuwać zmęczenie w nogach, wynikające z długiej przerwy od gry, ale to jest normalne – powiedział Ishak.
Zobacz także: Typy bukmacherskie na mecz Lech Poznań – Jagiellonia Białystok
Mikael Ishak skomentował także swoją ewentualną rywalizację z pozyskanym w styczniu Aronem Johannssonem. Atakujący nie miał do tej pory godnego przeciwnika o grę w pierwszej jedenastce. Sam jednak widzi, że nowy kolega jest dobrym napastnikiem i może czekać go walka o względy trenera.
Aron Johannsson to naprawdę dobry napastnik. Miałem okazję oglądać go w poprzednich meczach i wyglądał świetnie. Dobrze porusza się w polu karnym, umie ruszyć do piłki w odpowiednim tempie i do tego jest naprawdę dobrym egzekutorem. Gra dwójką napastników? Ćwiczyliśmy to na treningu i myślę, że wyglądało to nieźle, ale decyzja w tym temacie oczywiście zależy od trenera – dodał Ishak.
fot.gettyimages.com