We wczorajszym sparingu w drużynie rezerw między słupkami stał Miłosz Mleczko, który uchronił swoich kolegów przed stratą bramki. – Celem bramkarza na każdy mecz jest zachowanie czystego konta. Mnie się to udało, więc jestem z siebie zadowolony. – skomentował krótko po grze kontrolnej 18-latek.
W zremisowanym bezbramkowo spotkaniu trzeci bramkarz Kolejorza obronił rzut karny wykonywany przez … Marcina Robaka. – Na pewno pomogło mi to, że trenujemy na co dzień. Czasami uda mi się obronić strzały Marcina. Dziś pomógł mi instynkt. Dobrze, że to mecz sparingowy i mam nadzieje, że Marcin w lidze się nie pomyli.
Oprócz rzutu karnego golkiperowi udało się obronić kilka groźnych sytuacji, jakie stwarzali sobie podopieczni Nenada Bjelicy. – Może trzy, cztery sytuacje udało się obronić. Wydaje mi się, że nie było tak trudno. Dzisiejsze spotkanie było dobrą okazją do pokazania się trenerowi i chłopakom z drużyny, z którymi na co dzień trenuję. – kończy lechita.