Już dzisiaj o godzinie 18 lechici zmierzą się z Zagłębiem Sosnowiec w ramach rewanżu półfinału Pucharu Polski. Lechici po piątkowej porażce ze Śląskiem Wrocław mają przed sobą jeden z najważniejszych meczów w ostatnim czasie. Do wygrania Pucharu Polski pozostały już tylko dwa kroki. Jednobramkowa zaliczka z poprzedniego meczu nie jest jakoś specjalnie duża, jednak nawet i bez tej przewagi jednej bramki Lech do Sosnowca jechałby jako faworyt.
O tym, że dzisiejszy mecz jest naprawdę ważny dla „Kolejorza” mówił wczoraj Łukasz Trałka, kapitan poznańskiej drużyny: Przed nami ważny mecz, w ostatnim czasie najważniejszy. Zdajemy sobie z tego sprawę. Jesteśmy krok przed finałem, wiemy, co daje sam w nim zwycięstwo. Jest to najkrótsza droga do Pucharów, ale na razie skupiamy się na meczu z Zagłębiem – powiedział Trałka.
Poprzednie spotkanie nie należało do łatwych. Lech chociaż dominował, nie potrafił stworzyć sobie dogodnej sytuacji, by podwyższyć wynik i w rewanżu być już pewnym awansu. Z jednobramkową przewagę trzeba być gotowym na atak Sosnowca od początku, który na pewno da z siebie wszystko. Taki przekaz płynie od gospodarzy dzisiejszego spotkania, jednak jak sam uważa Łukasz Trałka, to normalne przed takim meczem: Byłbym zdziwiony gdyby powiedzieli, że nie mają szans. To jest normalne, dadzą z siebie wszystko, to dla nich bardzo ważne spotkanie. Grając w drugiej lidze są blisko finału, a przez to grania w europejskich pucharach. Staram się jednak nie czytać tego wszystkiego i skupić się na swojej pracy – powiedział kapitan Lecha.
Dzisiejsze spotkanie to również dobry czas na przełamanie Lecha. Po dwóch przegranych meczach w Ekstraklasie czas w końcu poczuć smak zwycięstwa.
Jeden nie taki duży krok do finału, później troszkę większy do zwycięstwa w tym finale i już można myśleć o występach w eliminacjach do Ligi Europy.