Na inaugurację rundy wiosennej Lech Poznań zwyciężył z Termalicą 3:0. Wszystkie bramki padły po rzutach karnych, każdy został wykonany przez innego lechitę. Przekonaliśmy się o jakości zimowego nabytku, a także o tym, jaki naprawdę jest Maciej Wilusz. Zobacz, jak oceniliśmy lechitów za ten mecz
Najlepszy lechita – Dawid Kownacki
Średnia ocena 6,61
Matus Putnocky – 6
W pierwszej połowie prawdopodobnie zamarzł całkowicie bezrobotny. Po przerwie autobus z Niecieczy co raz częściej podjeżdżał pod pole karne Słowaka, przez co musiał się trochę napracować. Po jednej z interwencji golkiper Kolejorza padł na murawę i potrzebna była interwencja medyka. Naturalnym ruchem byłoby zdjęcie Putnockiego z placu gry i wpuszczenie Jasmina Buricia, ale ten nie ma paszportu Unii Europejskiej. Limit nałożony przez PZPN pozwala jedynie na dwóch takich zawodników w składzie, a w niebiesko-białych trykotach biegali wtedy Kostevych i Tetteh. Potrzebne byłyby więc aż dwie zmiany w składzie. Szczęśliwie Słowak dotrwał do końca spotkania, mimo że nie był już w stanie nawet wykonywać wznowienia gry od bramki. Mimo wszystko, to co miał do wybronienia, wybronił.
Tomasz Kędziora – 6
Wychowanek Kolejorza był w tym meczu bezbłędny w defensywie, co przy grającej z kontry Termalice było szczególnie istotne. Wciąż jednak wymagamy od niego więcej w ofensywie, bo pod tym względem dał w mroźny piątkowy wieczór trochę za mało. Kapitan polskiej młodzieżówki znalazł się nawet w sytuacji sam na sam z bramkarzem w 63 minucie, ale uderzył prosto w Krzysztofa Pilarza.
Maciej Wilusz – 6
Każda passa kiedyś się kończy. Końca dobiegła również passa związana z porażkami Macieja Wilusza. Co 28-latek znajdował się w składzie Kolejorza, ten przegrywał. W końcu udało się zdobyć trzy punkty i popełnić jeden z najlepszych spotkań Wilusza w niebiesko-białych barwach. W meczu z Termalicą obyło się bez kiksów i kompromitujących błędów. Widziałem raczej skuteczną defensywę, która nie przebierała w środkach.
Co raz częściej Lasse Nielsen zaczyna przypominać stylem gry Paulusa Arajuuriego. Agresja, wola walki, skuteczność i pewność siebie to te cechy, które eksperci piłkarscy z pewnością zanotowali w swoich kajetach obok nazwiska Duńczyka. Dobre spotkanie Nielsena.
Volodymyr Kostevych – 7
Młody Ukrainiec wiedział, że u kibiców Kolejorza może się wkupić jedynie dobrą grą. Od pierwszego gwizdka jego gra na lewej flance mogła się podobać. Zimowy nabytek Lecha był niezwykle aktywny, co trochę ograniczyło też ofensywne działania Kędziory. Z każdą minutą „Kostia” jednak przygasał, co jest uwarunkowane jego obecną formą fizyczną. Przyszedł do nowego klubu i odczuwa jeszcze zmęczenie po zimowych przygotowaniach, co można było dostrzec w końcówce spotkania, gdy rozciągał łydki w przerwach spowodowanych rzutami karnymi.
Łukasz Trałka – 6
Kapitan Kolejorza nie zapamięta meczu z Termalicą jako najbardziej szczęśliwy w jego karierze. W 25 minucie 32-letni reprezentant Polski upadł na murawę po starciu z Vladislavsem Gutkovskisem i potrzebna była pomoc medyczna. Lechita wrócił na murawę, ale po 10 minutach definitywnie opuścił plac gry kuśtykając z nogi na nogę. Mamy jednak nadzieje, że badania nie wykażą kilkutygodniowej pauzy Trałki.
Maciej Gajos – 7
Główny dowódca armii Lecha Poznań, której główną bronią jest szybki pressing po stracie piłki. Forma Gajosa nie uległa regresowi podczas zimowej przerwy i ten wciąż daje Lechowi mnóstwo jakości.
Maciej Makuszewski – 7
Dynamiczny, szybki, waleczny i zadziorny. Ostro sponiewierał defensorów trenera Czesława Michniewicza swoimi rajdami prawym skrzydłem. W ósmej minucie mógł otworzyć wynik spotkania po wyśmienitej akcji rozegranej piętką przez Darko Jevticia, ale piłka po jego strzale..
Radosław Majewski – 7
Były zawodnik Nottingham Forest był niezwykle kreatywny, więc ofensywny tercet miał z niego mnóstwo użytku. Przy ultradefensywnie nastawionej Termalice taki zawodnik był potrzebny Lechowi jak kibicom gorąca herbata w przerwie meczu.
Darko Jevtić – 7
Semir Stilić za dobrych czasów. Świetny przegląd pola i sporo widowiskowej gry na jeden kontakt. Darko przyspieszał ofensywne poczynania Kolejorza, a sam mógł strzelić kopię bramki ze sparingu z Elaną Toruń, lecz tym razem futbolówka odbiła się tylko od zewnętrznej części słupka.
Dawid Kownacki – 8
Był bardzo ruchliwy i przebojowy, czym utrudniał życie gościom. Wielu psioczy na wychowanka Lecha, a musimy pamiętać, że w wieku 20 lat rozegrał już 102 spotkania, a w meczu z Termalicą zdobył swoją 22 bramkę w barwach Kolejorza. W 30 minucie po przepięknej akcji piłka po jego strzale z woleja odbiła się jedynie o poprzeczkę, ale minutę później wywalczył rzut karny, którego zresztą sam wykorzystał. Jeśli utrzyma taką formę do lata, Lech zarobi na nim sporą kwotę.
Abdul Azziz Tetteh – 6
Zawitał na boisku jeszcze w pierwszej połowie zmieniając kontuzjowanego Trałkę, ale zagrał przeciętne spotkanie. Na obronę można dodać, że pogoda z pewnością nie sprzyjała zawodnikowi pochodzącemu z Afryki, więc to pewnie ten mróz przygasił ghańską gwiazdę.
Marcin Robak – 8
Wszedł zaledwie na 10 minut ze względu na zdrowotne perypetie Matusa Putnockiego i w świetnym stylu dobił gości z Niecieczy. Najpierw trafił z rzutu karnego, potem nie trafił z 10 metrów w bramkę, ale zrehabilitował się w ostatniej akcji meczu. W wyśmienity sposób zabrał się z piłką w pole karne, gdzie został sfaulowany i sędzia wskazał na trzecią jedenastkę. Wtedy Robak dał honorowo wykonać rzut karny Darko Jevticiowi, który również to wykorzystał. Jego wejście dodało meczowi mnóstwo kolorytu i emocji.
Marcin Wasielewski
Wychowanek Unii Swarzędz zadebiutował w pierwszej drużynie Lecha, ale to w sumie wszystko, co można powiedzieć o jego występie. 22-latek wszedł bowiem na boisko na minutę przed końcowym gwizdkiem.
Karol Jaroni