Oceny po meczu z Ruchem Chorzów. Takiego Kolejorza chcemy oglądać!
Kolejorz zmiażdżył w 15. kolejce Lotto Ekstraklasy chorzowski Ruch pokonując go aż 5:0. Było to niemal idealne spotkanie w wykonaniu lechitów, którzy grali bardzo przyjemnie dla oka. Zapraszamy do zapoznania się z ocenami wystawionymi przez nas po tym meczu.
Najlepszy lechita: Radosław Majewski
Średnia ocena: 7,4
Matus Putnocky — 7
Słowak powrócił na stare śmieci i chyba będzie ten powrót miło wspominać. Nie miał zbyt wiele roboty. Celnie wznawiał grę, a swoimi długimi i chudymi rękoma wyłapywał wszystkie piłki w polu karnym. Solidny występ.
Tomasz Kędziora — 7
Przez całe spotkanie aktywny na skrzydle i ofensywie. Biegał, walczył, strzelał — jak prawdziwy kapitan, tylko sęk w tym, że nie było mu dane nosić opaski kapitańskiej w tym meczu. Podsumowując — raczej wyrzekł się większych błędów w defensywie, lecz powinien popracować nad jakością dośrodkowań.
Paulus Arajuuri — 7
Fin zagrał zadziwiająco dobrze jak na siebie, ponieważ ostatnimi czasy przyzwyczaił nas raczej do ciężkiej i wolnej gry ze swojej strony. Dziś pewny, silny i szybszy od przeciwnika — momentami zdarzało mu się nawet wprowadzać piłkę do rozegrania jak Marcin Kamiński. Dobre spotkanie wiecznie uśmiechniętego obrońcy.
Jan Bednarek — 7
Bedi zdecydowanie potwierdził tym występem swoją kandydaturę do miana „Odkrycia Lotto Ekstraklasy”. Tak samo jak jego partner ze środka obrony grał pewnie, na wyprzedzenie przeciwnika. Co więcej — dwa razy dochodził do piłek bitych po dośrodkowaniach ze stałych fragmentów gry, jednak bez powodzenia.
Tamas Kadar — 8
Świetny występ Madziara. Przejmował wiele piłek, bez większych błędów w obronie. Aktywny w ofensywie, w dzisiejszym spotkaniu wracał też o niebo szybciej do obrony aniżeli w meczu z Wisłą Płock. Nie pamiętam kiedy ostatni raz był tak chwalony za mecz w niebiesko-białych barwach.
Maciej Makuszewski — 8
Maki rozgrywał dobre zawody na prawej stronie boiska, co potwierdził to doskonałą asystą przy drugiej i trzeciej bramce dla Kolejorza. Dobrze też wyglądała jego współpraca z Tomaszem Kędziorą. Grał przez 69 minut i zdecydowanie dał zespołowi to, co mógł najlepszego.
Łukasz Trałka — 8
Raczej niewidoczny, jednak zawsze był dla kolegów alternatywą do zagrania. Kiwał, przyjmował, rozdzielał piłki na prawą i lewą stronę — zagrał jak profesor. Szczególnie zaimponował mi znakomitym odbiorem piłki w 17 minucie spotkania. Wykonał dla Lecha w tym meczu naprawdę syzyfową pracę i był filarem środka boiska.
Maciej Gajos — 7
Gajowy w meczu z Ruchem był najsłabszym ze środkowych pomocników Kolejorza — co wcale nie znaczy, że zagrał złe zawody. Dobrze strzelał kilka razy z daleka, i tak jak Trałka wykonywał ciężką pracę w środku pola, z tym, że był bardziej aktywny w ofensywie. Na jego konto trzeba niestety zapisać głupi faul tuż przed polem karnym Lecha, po którym groźnie strzelał Paweł Oleksy.
Radosław Majewski — 9
Druga bramka w Kolejorzu — druga w Chorzowie. Maja to po Jevitciu Kolejny z piłkarzy Lecha, któremu stadion przy Cichej zdecydowanie służy. Dorzucił także asystę przy bramce Pawłowskiego. Zdecydowanie najlepszy występ Radka w niebiesko-białych barwach. Widać, że jego forma idzie w górę.
Darko Jevtić — 8
Potwierdził to, że dobrze czuje się w chorzowskim klimacie — zdobył kolejną bramkę, która zdecydowanie da mu jeszcze więcej pewności na boisku. Bardzo dobre spotkanie tego pomocnika — wszystko chodziło u niego jak „w szwajcarskim zegarku” — takiego Darko chcemy oglądać.
Dawid Kownacki — 8
Na początku spotkania po jego strzałach piłka dwa razy przetoczyła się równolegle do linii bramkowej, a chwilę później w dobrej sytuacji fatalnie pudłował. Nic nie zapowiadało, że „Kownaś” znów powiększy swój dorobek bramkowy. Tak się jednak stało i popisał się on fantastyczną indywidualną akcją, po której umieścił piłkę w siatce. To już trzecie spotkanie z rzędu, kiedy to młody napastnik Kolejorza wpisuje się na listę strzlców. Oby się nie zatrzymywał!
Marcin Robak — 7
Zaliczył prawdziwe wejście smoka na boisko, kiedy to wywalczył i pewnie wykorzystał czwartą jedenastkę w tym sezonie. Poza tym niewidoczny.
Szymon Pawłowski — 7
Jubilat, który dostał w tym meczu od trenera Nenada Bjelicy tylko 20 minut na placu gry. Wykorzystał je jednak maksymalnie — po kolejnej fantastycznej kontrze w wykonaniu Lecha dobił Ruch strzelając piątą bramkę. Dodatkowo w swoim stylu na lewym skrzydle kręcił obrońcami chorzowskiej ekipy.
Kamil Jóźwiak — 6
Pojawił się na boisku na krótko, dlatego trudno ocenić jego grę — popisał się jednak asystą 2. stopnia przy ostatniej bramce i za to wielki plus dla niego.
Karolina Tórz