Dopiero dwie kolejki za nami, a żadna z drużyn nie ma na koncie kompletu zwycięstw. Choć ciężko w to uwierzyć, to tak właśnie jest. Liderem tabeli nadal jest poznański Lech, który tylko zremisował w meczu z Zagłębiem Lubin.
Swoje pierwsze mecze w tegorocznym sezonie Ekstraklasy rozegrały wreszcie Legia Warszawa i Zagłębie Lubin. Oba kluby miały po tych meczach nieco inne samopoczucie.
GÓRNIK ZABRZE – WIDZEW ŁÓDŹ 1:1
Bramki: ’46 Kwiek – ’70 Broź (k)
Spotkanie tych dwóch ekip było bardzo wyrównane, co pokazuje końcowy wynik. Ani jedna, ani druga ekipa nie była w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Zanim dobrze zaczęła się druga połowa, to Aleksander Kwiek pięknym strzałem z 20. metrów zdobył bramkę. Wyrównał Łukasz Broź, który najpierw był faulowany w polu karnym a potem zdobył z jedenastu metrów wyrównującą bramkę.
ZAGŁĘBIE LUBIN – LECH POZNAŃ 1:1
https://lechnews.pl/2011/08/06/zaglebie-lech-zwyciestwo-na-wyciagniecie-reki/
GKS BEŁCHATÓW – PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA 6:0
Bramki: '8, ’10, ’70 Popek, ’34 Bożok, ’47 Żewłakow, ’51 Szmatiuk
Nokaut. Beniaminek i debiutant w Ekstraklasie zapłacił przysłowiowe frycowe. Po fatalnych błędach w obronie gości, hat-tricka mógł zaliczyć… defensor, Jacek Popek. Wszystkie bramki strzelił po rzutach rożnych. Czwartą w taki sam sposób dołożył Maciej Szmatiuk, a przy wszystkich asystował Kamil Kosowski. Dwie kolejne bramki dołożyli Miroslav Bożok i Marcin Żewłakow, co zaowocowało hokejowym wynikiem.
JAGIELLONIA BIAŁYSTOK – LECHIA GDAŃSK 2:1
Bramki: ’39 Skerla, ’88 Frankowski – '7 Lukjanovs
Pierwsza bramka padła po ogromnym zamieszaniu w polu bramkowym Grzegorza Sandomierskiego. Tam przytomnością umysłu popisał się Ivans Lukjanovs i weplchnął wręcz piłkę do siatki gospodarzy. Jednak jeszcze przed przerwą wyrównał Andrius Skerla, który tyłem głowy trącił piłkę a ta chwilę potem zatrzepotała w siatce. Najlepsze jednak miało dopiero nadejść. Pod koniec meczu Seratlić popędził lewą stroną i zagrał dolną piłkę w pole karne, gdzie znalazł się Tomasz Frankowski i piętką dał wygraną Jagiellonii. Był to 150. gol w Ekstraklasie „Franka”!
POLONIA WARSZAWA – WISŁA KRAKÓW 1:1
Bramki: ’25 Bruno – ’64 Biton
Mistrzowie Polski nadal bez zwycięstwa. Tydzień temu remis z Widzewem „Białej Gwieździe” uratował David Biton. Teraz nie było inaczej. Jak na razie tylko on strzela dla Wisły w lidze w tym sezonie. W podobnej sytuacji jest Polonia Warszawa, dla której – jak na razie – bramki tylko strzela Bruno Coutinho. Właśnie po golach tych dwóch zawodników mieliśmy remis 1:1, choć to drużyna z Krakowa była bliżej zwycięstwa, ale Andraż Kirm z 10. metrów trafił tylko w poprzeczkę pustej bramki.
ŚLĄSK WROCŁAW 4:0 ŁKS ŁÓDŹ
Bramki: '6 (k), ’40 Sztylka, ’43 Voskamp, ’47 Madej
Lania beniaminka ciąg dalszy. Po dwóch kolejkach dorobek Łódzkiego KS-u to zero punktów a stosunek bramkowy: 0:9. Jak na razie wygląda to fatalnie dla kibiców z Łodzi. Na klęskę biało-czerwonych złożyły się dwa trafienia Dariusza Sztylki i po jednym Johana Voskampa i Łukasza Madeja. ŁKS-u nie uratował nawet fakt, że trener Orest Lenczyk wymienił ponad połowę składu w porównaniu z mecze Śląska z Lokomotivem Sofia w ramach eliminacji Ligi Europejskiej.
CRACOVIA KRAKÓW – LEGIA WARSZAWA 1:3
Bramki: ’90 Ntibazonkiza – ’13, ’24 Manu, ’69 Radović
Legia zaczęła sezon z wysokiego „C”. Pokonała na wyjeździe Cracovię, która zapowiadała walkę o wyższe cele – jak zawsze – a jak na razie znajduje się w strefie spadkowej – tutaj również nie ma zmian w porównaniu z poprzednimi sezonami. Swój najlepszy mecz w Ekstraklasie rozegrał chyba Manu, który strzelił dwie bramki Sebastianowi Małkowskimu. Trzecią dołożył niezawodny Miroslav Radović, a gopodarzom pozostała piękna bramka na otarcie łez Saidiego Ntibazonkizy.
KORONA KIELCE – RUCH CHORZÓW 2:2
Bramki: '6 Zieliński, ’37 Vuković – '8 Straka, ’33 Abbott (k)
Obie drużyny przed rozpoczęciem spotkania miały okazję na wskoczenie na fotel lidera. Już w szóstej minucie udało się to zrobić w wirtualny sposób Koronie za sprawą Michała Zielińskiego. Jednak już dwie minuty był remis. Strzelcem Gabor Straka. W 33. minucie Paweł Abbott strzelił swoją drugą bramkę w Ekstraklasie, drugą w tym sezonie i drugą z rzutu karnego. Cztery minuty później Aleksandar Vuković wykonywał jedenastkę. Została ona obroniona przez Matko Perdijicia, ale Serb dobił piłkę. 2:2. Takim też wynikiem zakończył się ten mecz.
W 2. kolejce mieliśmy cztery rzuty karne a sędziowie pokazali 19. żółtych kartek.