Rok 2016 był rokiem niesamowitych zawirowań w klubie przy Bułgarskiej. Zaczęło się od mistrzowskich ambicji, szumnych transferów i optymistycznego startu. Wszystko zweryfikowały dwie porażki z Legią – ligowa przy Bułgarskiej i w finale Pucharu Polski. W lidze klapa, więc pocieszyliśmy się kolejnym Superpucharem. Mimo to, gra Kolejorza wciąż pozostawiała wiele do życzenia, a wyniki nie napawały optymizmem. Nastąpiła zmiana trenera, która dała impuls do odjazdu Poznańskiej Lokomotywy pełną parą. W międzyczasie zawitała ona jeszcze pod stadion, gdzie miał miejsce historyczny precedens na skalę Polski – pod Inea Stadionem stanęła wyremontowana lokomotywa przypominająca o kolejowej tradycji klubu. Poznajcie wydarzenia roku 2016 w Lechu Poznań:
Marta Kicińska – Postawienie Lokomotywy
Tu można wyróżniać cztery momenty zeszłego roku. Finał Pucharu Polski, ale przegrany. Kolejny triumf w Superpucharze Polski, ale też zatrudnienie Nenada Bjelicy, no i oczywiście postawienie Lokomotywy przed stadionem. Dla wielu kibiców tym wydarzeniem będzie właśnie zmiana szkoleniowca przy Bułgarskiej. Patrząc na Ekstraklasę to trenerów zmienia się szybko i często, a nie każdy klub ma przed swoim stadionem namacalny symbol. Renowacja parowozu trwała tygodniami, transport na Bułgarską zajął całą noc, ale to Lech obok Termaliki może poszczycić się takim obiektem, który przyciaga tłumy kibiców przed każdym spotkaniem.
Natalia Grygiel – Postawienie Lokomotywy
W minionym roku nie zdobyliśmy ani Mistrzostwa ani Pucharu Polski, więc wybór był trudny. Ostatecznie zdecydowałam się na postawienie Lokomotywy przy Bułgarskiej. Nocną podróż parowozu pod INEA Stadion oglądało ponad tysiąc mieszkańców Poznania. Prowadzone były także transmisje w telewizji WTK i klubowej. Oficjalne odsłonięcie symbolu Kolejorza miało miejsce przed ligowym spotkaniem z krakowską Wisłą. Lokomotywa została ochrzczona, a kibice którzy przybyli na tę uroczystość zostali poczęstowani ogromnym tortem w kształcie parowozu.
Karolina Tórz – Zmiana trenera
To było wydarzenie, którego wręcz wyczekiwano w Poznaniu… Trzeba przyznać, że Jan Urban nie był szkoleniowcem przyciągającym na trybuny przy Bułgarskiej i niewielu za nim tęskni. Strzałem w „10” okazało się zatrudnienie Chorwata Nenada Bjelicy. Chociaż zdarzały się wpadki to lechici zaczęli w końcu wygrywać i grać ofensywnie. Co spodobało się fanom – nowy trener przestał desygnować do podstawowego duet pomocników TT – a więc Trałkę i Tetteha. Jak na pierwsze miesiące pracy w nowym środowisku Bjelica wydaje się naprawdę odpowiednim człowiekiem na odpowiednim stanowisku. Liczę, że na wiosnę będzie maszynistą, który poprowadzi Niebiesko-Białą Lokomotywę po wyczekiwany dublet!
Karol Jaroni – Zmiana trenera
Solidny, lecz mało porywający Lech trenera Macieja Skorży zdobył mistrzostwo Polski, by kilka miesięcy później wpaść w dół głębokości Głębi Challengera znajdującej się na Rowie Mariańskim. Gdy Lech był na samym dole ekstraklasowego łańcucha pokarmowego, na fotelu trenera Kolejorza zasiadł wygodnie trener Jan Urban. Wesoły, spokojny, optymistycznie nastawiony. Z pozycji fotela scementował rozsypaną po rządach Skorży szatnię i w jakiś sposób zwyciężył we Florencji, za co mu chwała. Formuła hiszpańskiego Lecha autorstwa Jana Urbana wyczerpała się jednak dość szybko i zarząd Kolejorza zdecydował się na zmianę, zanim Poznańska Lokomotywa po raz kolejny opadnie z hukiem na samo dno. 30 sierpnia 2016 roku przedstawiono nowego maszynistę. Po trzech miesiącach pracy trenera Bjelicy z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że Lokomotywa umiała pływać. Potrzebowała tylko konkretnego maszynisty. Chorwacki trener już od pierwszych spotkań wydawał się być dobrym wyborem. Mówił dokładnie to, co kibole Lecha chcieli usłyszeć, czego dawno nie słyszeli i co najważniejsze, nie były to tylko puste słowa. Lechici faktycznie stali się wojownikami, gra Lecha wyglądała całkiem efektownie, a napastnicy zaczęli strzelać seriami, niczym małe dzieci pestkami czereśni. Lech Bjelicy to Lech, jakiego potrzebowaliśmy. Lech Bjelicy to wydarzenie roku 2016.
Wy –
Po posylwestrowym odpoczynku, kończymy lechowe podsumowanie roku. Jako ostatnie wybieramy wydarzenie roku:
Po posylwestrowym odpoczynku, kończymy lechowe podsumowanie roku. Jako ostatnie wybieramy wydarzenie roku:
— Karol Jaroni (@Karol_JaJaRoni) 2 stycznia 2017