Cichy, spokojny poza boiskiem i szybki, waleczny na placu gry. Bardzo pobożny Bułgar grający na pozycji skrzydłowego. Kto to taki? Oczywiście, Aleksandar Tonev, który od zeszłego sierpnia występuje na kolejnym froncie europejskiego futbolu – Serie A.
Do Lecha przyszedł latem 2011 roku wykupiony z CSKA Sofia za 350 tysięcy Euro. Władze Kolejorza zakupili Toneva z myślą o sprzedaży Sławomira Peszko, który odszedł do FC Koln pół roku później za 150 tysięcy Euro więcej. Bułgar spędził przy Bułgarskiej równo 2 lata występując w 62 spotkaniach i zdobywając 8 bramek oraz 5 asyst. Peszko natomiast grał w niebiesko-białych barwach pół roku dłużej, lecz bilans wychowanka Wisły Płock wygląda znacznie bardziej okazale – 99 meczów, 19 bramek i 27 asyst. Różnica jest jednak taka, że pierwszy współpracował w ataku z Łukaszem Teodorczykiem, a drugi z Robertem Lewandowskim, co wszystko wyjaśnia.
Aleksander Tonev został w Poznaniu zapamiętany jako rezolutny, wybiegany, lecz spokojny chłopak, którego sprzedaż zasiliła kasę klubową potężną jak na budżet Lecha Poznań sumą 3,2 miliona Euro (wg. Transfermarkt.de). Z Poznaniem żegnał się jako gwiazda zespołu, której strzały z dystansu były koszmarem dla bramkarzy rywali. Bułgar odszedł do Aston Villi po wywalczeniu pierwszego wicemistrzostwa Polski pod wodzą trenera Mariusza Rumaka.
Przygoda Toneva w Premier League nie potrwała zbyt długo. Bułgar grał dla „The Villans” cały sezon występując w zaledwie 20 spotkaniach. Po roku został wypożyczony do Celticu Glasgow, gdzie zagrał tylko 13 meczów zaliczając jedną asystę. Po jednym z meczów został nawet posądzony o rasizm. Pozornie spokojny Bułgar nie zrobił wystarczającego wrażenia na działaczach Aston Villi, a co najważniejsze, nie broniły go statystyki. Zeszłego lata podpisał więc roczny kontrakt z włoskim Frosinone walczącym o byt w najlepszej lidze Półwyspu Apenińskiego. Tonev rozegrał w barwach włoskiego zespołu ponad tysiąc minut, lecz znów może się pochwalić ledwie jedną marną asystą. Jeśli spełni się najgorszy scenariusz, czyli Frosinone spadnie do Serie B, 26-letni Bułgar najpewniej będzie musiał szukać nowego klubu.
Ostatnią bramką zdobytą w oficjalnych spotkaniach przez byłego lechitę był gol przeciwko Piastowi Gliwice w kwietniu 2013 roku, czyli ponad tysiąc dni temu.