Obecny trener Lecha wyciągnął drużynę z głębokiego kryzysu. Teraz „Kolejorz” ma na koncie sześć zwycięstw w ostatnich siedmiu meczach. Jeszcze kilka kolejek temu poznaniacy grali fatalnie, a teraz mogą myśleć nawet o zdobyciu tytułu mistrzowskiego. Na ten temat wypowiada się Mariusz Rumak.
– Nie zaglądam do szatni innych drużyn, więc nie wiem, czy Podbeskidzie i Widzew zagrają już na totalnym luzie. Na pewno będą to bardzo groźni rywale, a my analizujemy, jakie zagrożenia mogą nas spotkać z ich strony.
Trener wypowiedział się także na temat swojej przyszłości w klubie z Bułgarskiej: – Trzeba raczej zapytać o to działaczy. Mam natomiast dżentelmeńską umowę z prezesem. Zakłada ona, że po wywalczeniu miejsca premiowanego grą w pucharach, dostanę do podpisania nową umowę.
Wracając do najbliższego spotkania, trener Rumak powiedział: – To bardzo trudny rywal, jak każdy w Ekstraklasie. Musimy, przede wszystkim, być bardzo skoncentrowani na tym, co robimy. Znamy swoją jakość. Wiemy, gdzie ostatnio popełniliśmy błędy i na pewno wyciągniemy z tego wnioski. Mam nadzieję, że to będzie widać już w czwartek.
– Podbeskidzie to zespół, którego atutem jest własne boisko. Natomiast „Górale” pokazali też, że potrafią grać na wyjazdach. To drużyna, która potrafi sprawić niespodziankę – dodał Rumak.
Trener skomentował także sytuację personalną Lecha: – Nie mamy kłopotu bogactwa, ponieważ nadal nie możemy skorzystać z Siergieja Kriwca i Manuela Arboledy. Sytuacja na pewno jednak będzie lepsza, niż przed meczem z Polonią.