Pierwszy mecz w sezonie 2015/2016 lechici niestety przegrali. Dobry występ kilku z nich nie zmienił oblicza spotkania i trzy punkty zawędrowały do Szczecina. Zapraszamy do zapoznania się z ocenami zawodników po wczorajszym meczu.
Burić – 5
Pierwsze minuty bez zarzutu. Kilka niewymagających interwencji. Nie można mieć pretensji do Jasmina przy straconych golach. Dwie bramki padły po indywidualnych błędach kolegów z drużyny. Na końcu pierwszej połowy obronił bardzo niewygodny strzał. Pomimo dobrego zachowania w ciągu całego meczu, bramkarza ocenia się pod względem liczby wpuszczonych bramek. Dlatego ocena taka, a nie inna.
Ceesay – 4
W pierwszej połowie często włączał się w akcje ofensywne. Nie bał się pojedynków jeden na jeden. Przy drugim straconym golu nie pokrył Lewandowskiego, który bez problemu pokonał Buricia. W drugiej połowie zwalniał grę. Podchodził wyżej do gry, ale otrzymując piłkę nie miał pomysłu, co z nią zrobić i wycofywał do obrońców. Na plus strzał z dystansu pod koniec spotkania. Odważył się na uderzenie z daleka i przy odrobinie szczęścia mógłby zapisać się na listę strzelców.
Kadar – 7
Na jego koncie bardzo ważne odbiory. Czuł się pewnie na boisku. Od obrońcy wymaga się przede wszystkim walki i podejmowania mądrych decyzji. We wczorajszym meczu takie decyzje podejmował Kadar i nie popełnił żadnych rażących błędów przez całe 90 minut.
Kamiński – 7
Tak wysokie oceny obrońców przy przegranym meczu mogą dziwić, jednak to nie z winy dwóch stoperów padły bramki dla gości ze Szczecina. „Kamyk” przez całe spotkanie rozgrywał mądrze do kolegów, szukał ich na boisku. Miał doskonałą wizję boiska. Można to było zaobserwować przy asyście drugiego stopnia w jego wykonaniu. Genialne podanie do Robaka dało możliwość napastnikowi na dośrodkowanie prosto na głowę Jevticia. Przy niekorzystnym wyniku nie bał się zaryzykować i podciągał piłkę kilkadziesiąt metrów do przodu, omijając sprawnie jedną linię Pogoni.
Douglas – 5
W tym meczu Szkot nie pokazał się z najlepszej strony. Sympatyków przy Bułgarskiej przyzwyczaił do dobrze bitych stałych fragmentów gry. Zawsze widzieliśmy poziom, poniżej którego Douglas nie schodził. W meczu z Pogonią jego najmocniejsza strona, stała się jego najsłabszą. Raz za mocno, raz za słabo… Po prostu źle. Brał udział w akcjach ofensywnych, lecz nic z jego podłączania się nie wynikało.
Tetteh – 3
Bardzo liczne i poważne błędy. Niedokładne podania, straty… Pomimo chęci zreflektowania się, nadal nie potrafił przydać się drużynie. Zauważył to trener Skorża, który zdecydował się na zmianę w przerwie meczu.
Trałka – 6
Biegał, walczył i się starał. Wygrywał pojedynki, przerywał groźnie zapowiadające się akcje i mając futbolówkę przy nodze wiedział, co z nią zrobić. Ocena mogłaby być wyższa, gdyby wynik był inny.
Holman – 5
Kilka odbiorów i udanych dryblingów, lecz przez cały swój występ trzymał się raczej z dala od akcji ofensywnych i nie podłączał się do nich tak, jak mógłby. Wszyscy zgodzą się, że ten młody zawodnik ma wielki potencjał, ale musi jeszcze bardziej się starać, by przekonać do siebie trenera i kibiców.
Jevtić – 6
Przez pierwszą połowę grał efektownie, ale co ważniejsze efektywnie. Po kilku dryblingach i zgraniach na trybunach można było usłyszeć gromkie brawa. Czuł się bardzo pewnie na boisku. Na tyle, że w środku pola zdecydował się na kolejny już drybling, po którym stracił piłkę. Po tej stracie padła pierwsza bramka dla Pogoni. Zreflektował się i zdobył jedyną bramką dla Lecha. Znalazł się w dobrym miejscu o właściwym czasie. Uderzenie nie wymagało specjalnych umiejętności, ale liczy się sam fakt. W drugiej połowie nie zraził się do dryblingów. Nie były one tak skuteczne, jak poprzednie i kończyły się głównie stratami.
Pawłowski – 5
Podobnie, jak Jevtić nie bał się dryblingów. Był często pod grą. W drugiej połowie zgasł. Otrzymywał piłki, ale niepotrzebnie łasił się na strzały. Żaden z nich nie był celny. Próbował akcji, do jakich nas przyzwyczaił. Zejście do środka, strzał i… no właśnie, nie było żadnej cieszynki w jego wykonaniu.
Robak – 5
Pod grą. Szukał piłki, był aktywny na boisku. Na plus asysta. Dośrodkował idealnie na głowę Jevticia. Patrząc na całość spotkania trzeba przyznać, że nie zachwycił.
Thomalla – 5
Wszedł w połowie spotkania. Przez pierwsze minuty był bardzo niewidoczny. Później na swoim koncie miał kilka zgrań, ale nic one nie dawały.
Formella – 4
Z 45. minut gry Darka można zapamiętać tylko straty. Chciał się pokazać na boisku, coś udowodnić, ale nie wyszło mu to najlepiej.