Szymon Pawłowski przedłużył kontrakt z Lechem Poznań do 2019 roku. –Bayern się nie zgłosił, albo zgłosił się za późno, Barcelona też nie była zainteresowana– tłumaczył żartobliwie swój ruch skrzydłowy mistrzów Polski. Nowy kontrakt 2-krotnego mistrza Polski obowiązuje do czerwca 2019 roku.
Szymon Pawłowski zagrał w Lechu w sumie ponad 113 razy. W swoich występach zdobył 21 bramek i zaliczył 23 asysty – Bardzo miło mi poinformować, że w dniu dzisiejszym przedłużamy umowę z Szymonem na kolejne 3 lata do czerwca 2019. Dużo rozmów przeprowadziliśmy i zdecydowaliśmy się na kolejne 3 lata. W każdym sezonie jest od dechy do dechy do dyspozycji trenera, więc zdrowie dopisuje. Liczymy, że pomoże nam w podbiciu piłkarskiej Europy- skomentował podczas konferencji wiceprezes Lecha- Piotr Rutkowski.
Wychowanek MSP Szamotuły nie ukrywa zadowolenia z tego, jak potoczyła się jego kariera – Bardzo się ciesze, ze podpisujemy nowy kontrakt. Jak dwie strony chcą, to prędzej czy później dojdzie się do porozumienia. Chciałem zostać, klub również wyraził taką chęć.Dobrze się czuje w Poznaniu i cały czas chcę osiągać sukcesy z Lechem. Bayern się nie zgłosił, Barcelona także nie była zainteresowana, więc zostałem- śmieje się 29-letni Pawłowski.
Za około 40 spotkań nadejdzie moment, gdy Pawłowski zrówna się liczbą występów w Lechu i Zagłębiu. Zainteresowany w obu klubach zdobył mistrzostwo Polski, lecz jak sam twierdzi, w Lubinie był na zupełnie innym etapie kariery – Zagłębie to był etap, w którym zaczynałem przygodę z Ekstraklasą. Do Lecha przychodziłem jako doświadczony piłkarz i postawione zostały przede mną cele. Miałem dać jakość. Bardzo się cieszę, że mogę tu zostać, bo chciałbym jeszcze zagrać w europejskich pucharach, Lidze Mistrzów. No i brakuje mi jeszcze pucharu polski, więc liczę na owocne 3 lata- zaznacza 17-krotny reprezentant Polski.
Tym samym Szymon Pawłowski zdementował wszelkie plotki transferowe odnośnie jego odejścia do chociażby Legii Warszawa– Z tego co wiem, Legia kusi wszystkich. Kogo Legia nie chciała? Spokojnie bym podchodził do informacji prasowych. Do mnie prywatnie nikt nie dzwonił. Nie miałem również tak dobrych ofert z innych klubów, żebym chciał zmienić barwy. Wolę grać w Lechu i walczyć o mistrzostwo niż w innej lidze i walczyć o utrzymanie. Jestem już w takim wieku, ze twardo stąpam po ziemi. Bundesliga mi nie grozi, a w średniakach nie chcę grać – skończył waleczny lechita.