Wczoraj na testy medyczne do Poznania przyleciał niespełna 25-letni środkowy obrońca Tamas Kadar. Reprezentant Madziarów przeszedł je pozytywnie i podpisał z Lechem kontrakt na 3,5 roku. Jak na swój wiek jest to zawodnik z bogatą przeszłością. Będąc osiemnastolatkiem, jego potencjał dostrzegli scouci Newcastle United i angielski zespół kupił go z Zalaegerszeg za prawie 1,5 miliona Euro.
Pół roku po jego transferze do „Srok” jego zespół spadł do Championship, co okazało się szansą dla Kadara na gre w pierwszym zespole. W drugim stopniu rozgrywkowym za Wyspach Węgier zagrał w 13 meczach, a nawet strzelił gola. Grał wtedy w jednym składzie z takimi klasowymi zawodnikami jak Tim Krul, Andy Carroll czy Jonas Gutierez. Ostatecznie wraz z drużyną awansował do Premier League, gdzie już nie dostał szans na debiut, bo złamał nogę. Gdy wyleczył kontuzję, dostawał szansę w drużynie U-21 na zapleczu jednej z lepszych lig w Europie. Podsumowując jego czteroletnią „przygodę” w Anglii, rozegrał tam 30 spotkań asystując przy jednej bramce i dostając tylko dwie żólte kartki.
Następnym klubem Węgra na jego piłkarskiej ścieżce była Holenderska Roda. W niej rozegrał kilkanaście meczów i został wypożyczony spowrotem do Węgier. Tym razem znalazł się w Diósgyöri, z którym przez trzy rundy walczył o fazę grupową Ligi Europejskiej. Rozegrał wszystkie sześć spotkań, lecz jego zespół uległ w dwumeczu z FK Kransodar.
Obecnie Tamas Kadar jest kapitanem swojej drużyny, a w eliminacjach do Mistrzostw Europy 2016 opuścił tylko jedno spotkanie. Zawodnik wyróżnia się spokojem w rozegraniu piłki i świetnymi crossowymi podaniami. Czy to jest wzmocnienie, czy tylko uzupełnienie pokaże przyszłość. O miejsce w składzie będzie walczyć z Kamińskim, Bednarkiem, Wiluszem i Arajuurim. Można powiedzieć, że załata dziurę po Hubercie Wołąkiewiczu. Lech zapłacił za niego 400 tysięcy euro.
zdjęcie: lechpoznan.pl
Napisz do autora na Twitterze: