Nenad Bjelica:
Jestem zadowolony z pierwszych 20 minut. Stwarzaliśmy sobie szanse, jak ta Formelli z czwartej minuty, czy poprzeczka Jevticia. Później gra przestałą się układać i muszę przyznać, że ten remis jest sprawiedliwy. Cała drużyna nie grała dzisiaj na swoim normalnym poziomie i musimy przeanalizować, dlaczego tak się działo. Bramka, którą strzelił nam przeciwnik była zasłużona i gdybyśmy przegrali, byłoby to niesprawiedliwe. To był najsłabszy mecz Lecha pod moją wodzą i nie jestem z tego dumny.
Przeciwnicy byli zawsze o krok od nas szybsi, a my graliśmy na niższym niż zwykle poziomie, co musimy koniecznie przeanalizować. Przerwa na reprezentacje nie może być dla nas żadnym alibi, bo tak samo dotyczyła również Wisły. Może nawet lepiej się stało, że straciliśmy tą bramkę. Może będzie ona sygnałem dla zawodników, żeby się przebudzili i coś było nie tak.
Dariusz Wdowczyk:
Graliśmy otwarte spotkanie, graliśmy o zwycięstwo. Potrzebujemy punktów w każdym meczu i w każdym meczu będziemy ich szukać. Fizycznie wyglądaliśmy dobrze, więc szkoda, że nie udało nam się wywieźć trzech punktów. Cześć i chwała moim zawodnikom, że walczyli do końca i wywalczyli chociaż ten jeden punkt.
Karol Jaroni