Tymczasowe problemy kadrowe tymczasowego trenera
Można powiedzieć, że Lech ma wieczny problem z ilością środkowych pomocników w kadrze. Nawet w pamiętnym sezonie 2010/11 gdy “Kolejorz” wygrał z ManCity i wyeliminował Juventus Turyn z dalszych rozgrywek w Lidze Europejskiej trener Zieliński, a później Bakero mieli do dyspozycji tylko 4 środkowych pomocników, w tym dopiero rozpoczynającego karierę w seniorskiej piłce Kamila Drygasa. Teraz w obliczu kontuzji Trałki oraz Linettego wracają problemy ze środkowymi pomocnikami.
Od tego momentu minęły cztery lata, a obecny szkoleniowiec również może skorzystać z tylko czterech zawodników na tę pozycję. Mogłoby się wydawać, że to jest optymalna ilość. Lecz weźmy pod uwagę kontuzję, lub pauzowanie z powodu kartek i ilość możliwych kombinacji ustawienia w środku pola zdecydowanie maleje.
Właśnie w takiej sytuacji jest obecnie tymczasowy trener “Poznańskiej Lokomotywy” Krzystof Chrobak, który “na papierze” korzystać może z Trałki, Linettego, Jevticia oraz z wracającego do składu po półrocznym wypożyczeniu Drewniaka.
Jest tak tylko “na papierze”, bo po zeszłotygodniowym meczu z Lechią Gdańsk Łukasz Trałka zmaga się ze stłuczeniem mięśnia czworogłowego i grozi mu nawet do czterech tygodni absencji.
Kolejnym kontuzjowanym jest Karol Linetty, który musiał opuścić murawę w drugiej połowie sobotniego meczu z Pogonią. 19-letni piłkarz skarżył się na ból w stawie skokowym i nie wiadomo czy fizjoterapeuci zdołają go przygotować do następnego meczu z Ruchem.
Obydwaj zawodnicy byli kluczowymi elementami w układance trenera Rumaka. Trener Chrobak zmuszony kontuzją Trałki wystawił w wyjściowym składzie Linettego w parze z Darko Jevticiem, a na ławce siedział Szymon Drewniak. Przebieg meczu nie pozwolił jednak mu wejść na boisko i Jevticia zmienił bardziej ofensywny Dawid Kownacki.
Na kogo więc postawi trener Chrobak w meczu z Ruchem Chorzów?
Duet Trałka-Linetty charakteryzowała brutalna i prodefensywna gra w środku pola. Do układanki został nam tylko ofensywny, dobry technicznie, lecz słaby fizycznie Jevtic i wielka niewiadoma czyli Drewniak. Po tym zawodniku nie wiemy czego się można spodziewać. W Zabrzu chyba też nie wiedzieli, prawdopodobnie dlatego znów widzimy go na Bułgarskiej.
Jeśli jednak nowy tymczasowy trener odważy się na wystawienie duetu Jevtić-Drewniak w pierwszym składzie zabraknie alternatywy na ławce rezerwowych.
Jak z podobną sytuacją radzili sobie poprzedni trenerzy?
Była alternatywa, z której jeszcze w maju korzystał Mariusz Rumak- Wołąkiewicz na defensywnym pomocniku. Ten jednak opuścił boisko na noszach z uszkodzonym mięśniem dwugłowym w 27. minucie ostatniego meczu i o jego grze w najbliższą niedziele może nie być mowy.
Natomiast Jose Mario Bakero podczas okresu przygotowawczego do wiosennej kolejki sezonu 2011/12 za kontuzjowanego Murawskiego i Drygasa na defensywnego pomocnika wstawiał Marcina Kamińskiego i to też byłoby jakimś rozwiązaniem gdyby nie kontuzja Wołąkiewicza.
Być może Krzystof Chrobak zdecyduje się postawić Szymona Drewniaka jako tego defensywnego w parze z Darko Jevticiem. Będzie się to wiązało z dużym ryzykiem, gdyż ławka rezerwowych Lecha Poznań od kilku sezonów nie jest wybitnie długa i bynajmniej nie jest to wina żadnego z trenerów.