Trener lechitów wyjaśnił sprawę z domniemanymi transferami. Jeśli klub ze stolicy Wielkopolski nikogo nie sprzeda, to też nikogo nie nabędzie. Jak, sam mówi transferowa karuzela na dobre ruszy dopiero po Euro i dopiero w trakcie sezonu możemy się spodziewać nowego lechity – Zostały nam tylko cztery tygodnie do Superpucharu, a potem tydzień później start ligi. Na treningach spodziewam się Putnockiego, Makuszewskiego, Majewskiego, Nielsena i Formelli. Reszta transferów – wszyscy wiemy, jaka jest sytuacja. Chcemy kogoś sprzedać, by kogoś sprowadzić. Na dzień dzisiejszy nie ma żadnych konkretnych ofert. Sytuacja może się zmienić ze względu na to, że te mocniejsze ligi zaczynają troszeczkę później i spory udział ma w tym Euro. Mam bardzo dobrego lewego obrońcę – Tamasa Kadara, ale liczę się z jego stratą. Podobnie z Karolem.
Już 20 czerwca lechici wyjadą na zgrupowanie do Sochocina podczas którego rozegrają trzy sparingi. Czwarty odbędzie się już w najbliższą sobotę z okazji urodzin Victorii Września. W podwarszawskim miasteczku lechici sprawdzą swoje możliwości z Zagłębiem Lubin, oraz z beniaminkami Arką Gdynia i Wisła Płock. Na obozie zabraknie jednak najmłodszych adeptów Akademii Lecha Poznań – Nie bierzemy młodych na obóz, bo by nie odpoczeli. Są młodzi i jeszcze będziemy mieli czas, by w trakcie wakacji ich sprawdzić – wyjaśnia Urban.
54-letni szkoleniowiec zabrał również głos w sprawie Mistrzostw Europy i czwartkowego meczu reprezentacji Adama Nawałki z Niemcami – Niemcy to zespół turniejowy i będzie zdecydowanie trudniej wygrać z nimi niż w eliminacjach. Tam ryzyko było mniejsze. Musimy być przygotowani to, że będzie trudniej –
kończy.