K.K.S. Wiara Lecha wygrała z Odlewem Poznań 7:0. Bramki dla Lechitów strzelali Krzysztof Szerszeń, Karol Wojciechowski, Artur Adamski i Wojciech Tabiszewski. Po tym meczu Kibole utrzymali pozycję wicelidera B-klasy.
Podopieczni Dariusza Kustonia bardzo dobrze rozpoczęli spotkanie. Już w 3. minucie Adamski podał do wychodzącego na wolne pole Szenfelda, ale pomocnik Wiary Lecha uderzył obok słupka. Trzy minuty później było już 1:0, gdy sytuację sam na sam na bramkę zamienił Szerszeń, który minął bramkarza i trafił do pustej bramki. Chwilę później Lechici podwyższyli prowadzenie. Z rzutu rożnego piłkę w pole karne dogrywał Szenfeld, a Adamski głową uderzył prosto w okienko.
Lechici dominowali i z łatwością dochodzili do sytuacji strzeleckich. Oddawali wiele strzałów i tylko dzięki rozpaczliwym interwencjom defensorów Odlewu nie padło dużo więcej bramek. To jednak nie znaczy, że nie był ich wcale. W 23. minucie kombinacyjną akcję w polu karnym kolejnym trafieniem zakończył Wojciechowski. Kibole starali się grać na jedno tempo i to też się udało, chociażby gdy w 31. minucie Norek podał do Szerszenia, który pokonał po raz drugi w tym meczu bramkarza gospodarzy, podwyższając na 4:0. Przed przerwą jeszcze raz udało się trafić do siatki. Lechici krótko rozegrali rzut rożny, Szerszeń wbiegł z łatwością w pole karne i podał wzdłuż linii bramkowej do Wojciechowskiego, który podeszwą wpakował piłkę do siatki.
Po przerwie trener postanowił dać odpocząć Szerszeniowi i Wojciechowskiemu, ponieważ już za trzy dni Wiara Lecha gra kolejne bardzo ważne spotkanie. Na boisku pojawili się Surowiec i Tabiszewski. Lechici jednak zwolnili i nie gra z taką agresją i determinacją jak w pierwszej połowie. Pozwolili gospodarzom na znacznie więcej, a Ci widząc to, zwietrzyli swoją szansę i szukali choćby bramki kontaktowej.
To jednak im się nie udało. Bramki zdobywali nadal zawodnicy Wiary Lecha. W drugiej połowie mieli znacznie mniej sytuacji na jej zdobycie. Dwie z nich w ostatnich minutach wykorzystał Tabiszewski. Wpierw wpadł w pole karne i podciął piłkę nad bramkarzem, a kilka minut później uderzył mocno, ponownie nie dając mu szans na dobrą interwencję.
ODLEW POZNAŃ – K.K.S. WIARA LECHA 0:7
BRAMKI: `6, `31 Szerszeń, `8 Adamski, `24, `33 K. Wojciechowski, `82, `88 Tabiszewski
Żółte kartki: jedna dla Odlewu
KKS: Sałata – Krystkowiak, Laufer (55. Olaszczyk), S. Makowski, Tym – Norek (78. M. Górczak), Siejek, K. Wojciechowski (46. Surowiec), Szenfeld – Szerszeń (46. Tabiszewski), Adamski