Już za kilkanaście godzin Lech rozegra spotkanie rewanżowe z SC Braga. U siebie, w minusowej temperaturze, „Kolejorz” pokonał zespół z Portugalii. Teraz jednak to Sporting będzie grał na własnym stadionie. Zapraszamy do przeczytania, co na temat tego meczu powiedział Bartosz Ślusarski.
Przy Bułgarskiej Lech wygrał z Bragą 1:0, jest więc na razie w lepszej sytuacji, niż Sporting. Czy jednak będzie umiał wykorzystać tę sytuację? – Myślę, że jest to niezły wynik. Czeka nas ciężkie spotkanie. Wiemy, jak Braga może zagrać u siebie w lepszych warunkach atmosferycznych, ale myślę, że Lech też będzie grał lepiej niż w Poznaniu. Jestem dobrej myśli.
Przed meczem z SC Braga UEFA podjęła decyzję, żeby ograniczyć ilość publiczności na trybunach. Okazało się, że stadion przy Bułgarskiej nie spełnia wszystkich norm bezpieczeństwa. Teraz piłkarze Lecha będą mieli okazję zagrać na portugalskim obiekcie, który jest, nazwijmy go, dosyć oryginalny. – Grałem na tym stadionie jeden mecz. Ten stadion ma dwie trybuny, za bramką jest skała. Wygląda to naprawdę efektownie. Na stadion wjeżdża się pod płytę boiska. Później do szatni, windą jedzie się do tunelu, gdzie wychodzimy na boisko – powiedział Ślusarski.
Lech znów musi przyzwyczaić się częstszego rozgrywania spotkań. Podczas poprzedniej rundy, zespół z Poznania przyzwyczaił kibiców do słabszych występów w spotkaniach zaraz po LE. Ostatni mecz Lecha, rozegrany w Pucharze Polski z Polonią Warszawa także nie należał do najbardziej udanych. – Nie myślałem o tym, że pierwszy mecz w Pucharze Polski przegramy. Teraz nasza sytuacja się skomplikowała. Jest duża szansa, żeby awansować do europejskich pucharów przez Puchar Polski – zachowuje jednak optymizm „Ślusarz”.
Tak daleko, jak teraz Lech, nie doszedł jeszcze żaden polski klub, chociaż nie przekłada się to za bardzo na miejsce w tabeli w rozgrywkach Ekstraklasy. – Liga Europy jest ważna. Tworzymy historię, a takie mecze są niezwykle istotne. Ale nie możemy zapominać o innych rozgrywkach – zakończył napastnik „Kolejorza”.
Wobec tego niech zwycięża Lech!