Ostatnie spotkanie Lecha przed meczami reprezentacyjnymi było najgorszym, jakie rozegrał u progu sezonu ligowego. Po udanym starcie w meczach z Ruchem i Polonią, oczekiwania względem rywalizacji z Górnikiem było zdecydowanie wyższe niż to, co kibice zobaczyli na boisku. Trener jednak nie przeprowadził jeszcze szczegółowej analizy tego spotkania.
– Ten mecz można było porównać do naszych poprzednich dwóch spotkań ligowych. Było gorsze od tych meczów, można było wymagać od nas więcej, po prostu nam nie wyszedł. Jest jeszcze sporo meczów i choć bym sobie tego nie życzył, takie jeszcze pewnie się zdarzą – przyznaje Hubert Wołąkiewicz.
Sztab szkoleniowy zanalizował to spotkanie jedynie pod względem indywidualnym każdego z zawodników, którzy pozostali w klubie. – Każdy z nas wyciągnął wnioski sam z tego spotkania, bo niektórzy byli na kadrze i nie było okazji do większej analizy. Analiza gry drużyny nie miała większego sensu, czas na to będzie teraz – zwraca uwagę Mateusz Możdżeń.