Iñaki Astiz w dzisiejszym pojedynku z Lechem drugi raz z rzędu, po dłuższej przerwie, mógł współtworzyć środek linii defensywy z Dicksonem Choto. To jednak nie uchroniło gości od porażki, choć obrona Legii wyglądała dziś dość solidnie.
Hiszpan był ewidentnie podłamany porażką. – Smutno jest nam dzisiaj, bo sytuacji mieliśmy więcej i były one lepsze niż te Lecha. Jednak taka jest piłka. Czasami piłka nie chce wpaść do bramki – ocenia.
– Teraz mamy bardzo ważne spotkanie z Lechią. Koncentrujemy się tylko na następnym meczu. Nie możemy myśleć o końcu sezonu, tylko o najbliższym spotkaniu i musimy dawać z siebie wszystko. Jeżeli zagramy tak, jak dzisiaj, to myślę, że wygramy i awansujemy do finału Pucharu Polski – wyraził nadzieję stoper „Wojskowych”. – Tutaj o nic nie jest łatwo. Musisz grać od pierwszej minuty na 100%. Musisz pokazać, że jesteś lepszym, nie tylko na papierze. Z Lechią także będzie trudny mecz – zakończył wątek środowego spotkania.
– Myślę, że sobie poradziliśmy przy tak pełnych trybunach. Każdy jest zawodowcem. Atmosfera była super, kibice dopisali. To był naprawdę fajny mecz pod tym względem – zakończył Hiszpan, broniący barw klubu ze stolicy.