Jose Mari Bakero po meczu był zadowolony i podtrzymywał swoją opinię sprzed meczu, że traktuje je, jako piłkarskie święto. – Jestem bardzo zadowolony z atmosfery, a także tego, że zagrali wszyscy zdrowi zawodnicy. Cieszy mnie postawa chłopaków z Młodej Ekstraklasy, to że ogrywamy młodzież jest pozytywnym zjawiskiem – mówił na konferencji po meczu trener Lecha.
– Pierwsza połowa intensywna, rozgrywana w dużym tempie. Oba zespoły miały swoje sytuacje podbramkowe, jednak nikomu nie udało się strzelił. W drugiej połowie tempo siadło. Jestem zadowolony, bo zagraliśmy przeciwko mistrzowi Niemiec.
– Tak oczywiście, były okazje do strzelenia, dużo ciekawiej byłoby, gdyby mecz zakończył się wynikiem np. 2:2. To mecz towarzyski, ale nikt nie chciał przegrać. Trzeba postrzegać to, jako dzień, który był świętem piłki, niż patrzeć pod kątem presji wyniku. Kibice przyszli, żeby zobaczyć gole, ale się nie udało.
– Ten mecz był przewidziany od dłuższego czasu, kontuzje pokrzyżowały nam plany. Przeciwnik zmusił nas do wysiłku, ale to bardzo dobry trening przy fantastycznej publiczności, aczkolwiek pierwsze 45 minut było na wysokim poziomie.